Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pytanie głównie do Mirków/Mirabelek z tagu #depresja i #zwiazki , bo może ktoś z Was był w podobnej sytuacji?
Jesteście w długim związku, z czasem, z różnych życiowych przyczyn, Wasz partner/partnerka zaczyna chorować na depresję. Próbujecie być wsparciem, parę razy powstrzymujecie go/ją od prób samobójczych, jednak nic się nie poprawia, Wasz partner coraz bardziej zatraca się w swoich problemach, nie zwraca już na Was żadnej uwagi, a Wam zaczyna brakować sił. Widzicie że robicie to kosztem siebie, nie jesteście szczęśliwi w tym związku, ale kochacie drugą osobę i nie chcecie jej zostawiać, bo bez Was już całkiem sobie nie poradzi. Co robicie? Szukacie porady u specjalisty dla siebie? Mimo wszystko odchodzicie mając do końca życia wyrzuty sumienia?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania:
Miałem podobnie, chociaż staż związku stosunkowo krótki - 4 miesiące, aczkolwiek długo przyjaźniliśmy się przed zejściem (okazało się później, że to była odwzajemniona 'miłość', oboje chcieliśmy ze sobą być). Wiedziałem że ma problemy psychiczne wcześniej, ale chciałem jej bardzo pomóc. I na początku szło w miarę okej, ale później doszło u niej do pogorszenia stanu psychicznego i powiedziała mi, że nie może się teraz angażować w związek. Było mi ciężko,