Wpis z mikrobloga

@vviktor_88: z tekstu wynika, że się w kolejce nie przepychala tylko czekała na swoją kolej, kasjerka też nie udzieliła jej pierwszeństwa, za to udzieliła go niepełnosprawnemu. Skoro mają takie same standardy kolejności obsługi to dlaczego jego wpuścili przed nią? To o to jej się rozchodzi, nie o to że to jej przed innymi nie wpuścili.
Nie popieram rozszczeniowsci kobiet w ciąży (8-9miesiąc mogę zrozumieć), ale tutaj babka ma trochę racji.
  • Odpowiedz
@vviktor_88 wielki problem ma, że wpuścili przez nią niepełnosprawnego i musiała stać 2 minuty dłużej. Już pomijam fakt, że przyszła sama do sklepu pod sam koniec ciąży.
Ja muszę chodzić z 4 miesięczna córka czasem do urzędu, albo na pocztę i stoję grzecznie w kolejce, nawet jak płacze. Jakoś głupio byłoby mi upominać się o to, że mam prawo być obsłużony pierwszy. Już widzę te spojrzenia Januszy i Grażyn jak wbijam
  • Odpowiedz
@klokupk ogolnie tlo historii grubymi nicmi szyte, 9 miesiac, stos mebli, drugie dziecko... no dobra, czesc ciezarnych czy juz z dzieckiem na swievie ma takie spiecie mozgu, ze kopara opada, ale ta kobieta sie nie domagala obslugi jako pierwsza przed innymi, a odstala swoje w kolejce przeciez. W takiej sytuacji faktycznie mozna sie zdeberwowac, ale to zdaje sie, ze ta laska co pisze na fb nie jest bohaterka sytuacji, tylko swiadkiem
  • Odpowiedz
Uwaga! uwaga! jestem matką, jestem BOGINIĄ (rodzę naturalnie, nie jakieś cesarki nie wiedzące co to poród!), wszystko należy do mnie dopasować od miejsca w autobusie po kolejkę w Ikea bo rozłożyłam nogi przed fagasem ze słabym refleksem. Ja p------e. Współczuje normalnym matkom, że takie p------e im wyrabiają renomę.
  • Odpowiedz
@deryt: może i nie choroba, ale stan szczególny, różnie kobiety znoszą ciążę i różne mają dolegliwości. ;-)

Poziom niektórych komentarzy jest naprawdę żenujący. Serio aż tak brak niektórym kultury i empatii? Jasne, nie każdy musi lubić dzieci, chcieć je mieć, nie każdy musi przepuszczać kobiety w ciąży w kolejce, ale ludzie po co te teksty o popuszczaniu szpary? Nie każda kobieta w ciąży wpadła, nie każdej się świat zawalił.
  • Odpowiedz
@vviktor_88: @sorhu: @lubielizacosy: @Retrospekcja: @SunnO:

Problem tej Pani moim zdaniem polega na tym iż:

Jest sfrustrowana tym że jest "PIERDOŁĄ". Wkurzyło ją że Pan na wózku i jego znajomi potrafili zadbać o swoje potrzeby i "prawa". Ona natomiast stała jak lama i nie umiała jak na dorosłego człowieka przystało zadbać o swój interes. Wystarczyło zapewne poinformować obsługę o tym że jej stan
  • Odpowiedz
moja matka pracowała w sklepie do późnej ciąży ze mną, a w dziewiątym miesiącu łaziła po wysokiej drabinie i zrywała śliwki.


@duncanidaho2: Spójrz w lustro i zapytaj matkę czy było warto... ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
  • Odpowiedz
@vviktor_88: To ma być gównoburza? Zwykłe oburzenie przedstawione bardzo kulturalnie, z prośbą o odniesienie się do zaistniałej sytuacji.

Na dodatek ma według mnie rację, bo w końcu niepełnosprawny też nie jest świętą krową. Jesli faktycznie siedział sobie na wózku, a nie kuśtykał o kulach, to nie powinien mieć większych przywilejów kosztem już obsługiwanej klientki w zaawansowanej ciąży.
  • Odpowiedz
@Bzionek: Nie wiem jak w innych ikeach, ale w Poznaniu przy kasach pierwszeństwa jest informacja, że trzeba samemu podejść do kasjera w celu obsłużenia poza kolejką. Co jest logiczne, bo przecież kasjer nie będzie co chwile zerkał na kolejkę, czy aby nie stoi w niej jakaś ciężarna kobieta.
  • Odpowiedz