Aktywne Wpisy
Kalosz667 +44
#nieruchomosci #demografia
Wykopki: dziś 300k to gówno nie pieniądz, bez 800k a najlepiej miliona nawet nie myśl o własnym mieszkaniu, demografia przez to upadnie
Tymczasem każde miasto 20k-100k mieszkańców w Polsce:
Wykopki: dziś 300k to gówno nie pieniądz, bez 800k a najlepiej miliona nawet nie myśl o własnym mieszkaniu, demografia przez to upadnie
Tymczasem każde miasto 20k-100k mieszkańców w Polsce:
WielkiNos +364
Ze wszystkich zdjęć, które wrzucała kiedykolwiek Lewandowska i o których dyskutuje się na wykopie i twitterze to jest dla mnie najgorsze.
Lewandowska na pierwszym planie z sexi dzióbkiem, za nią stado opalonych amigos uśmiechających się sugestywnie, na samym końcu za nimi wszystkimi, w cieniu stoi jeden z największych światowych talentów piłkarskich - Robert Lewandowski.
O ile lepiej by to zdjęcie wyglądało gdyby Lewandowska stanęła obok Roberta, objęła go i pochyliła się w
Lewandowska na pierwszym planie z sexi dzióbkiem, za nią stado opalonych amigos uśmiechających się sugestywnie, na samym końcu za nimi wszystkimi, w cieniu stoi jeden z największych światowych talentów piłkarskich - Robert Lewandowski.
O ile lepiej by to zdjęcie wyglądało gdyby Lewandowska stanęła obok Roberta, objęła go i pochyliła się w
Mam przed sobą dylemat moralno-etyczny, z którym chciałbym się uporać w 2017 roku, żeby móc spokojnie spać. Tyczy się on mojego poprzedniego związku, stąd wyzwala u mnie duże pokłady emocjonalne, co wpływa na mnie negatywnie. Mianowicie, czy można usprawiedliwić krzywdę wyrządzoną drugiemu człowiekowi, krzywdą wyrządzaną nam przez kogoś innego? Jeżeli moja dziewczyna mnie zdradzała, oszukiwała to kogo powinienem za to winić? Do wyboru mam kilka opcji:
1) winić ją, bo przecież każdy ma wolną wolę, a umyślne krzywdzenie kogoś jest niezgodne z prawami naturalnymi. I tego powinien przestrzegać każdy człowiek, niezależnie od tego co i jaki wpływ miało na niego.
2) winić osobę która ją skrzywdziła. Np. jej ojca alkoholika przez którego wychowywała się w patologicznym domu, z którego nie wyniosła zbyt wielu pozytywnych wartości, a na pewno nie szacunku do mężczyzn. Albo jej eks chłopaka ćpuna, który widział w niej tylko osobę trzymającą jego głowę nad kiblem gdy wymiotuje i ciało do zaspokajania żądz.
3) winić tylko siebie, że skoro wiedziałem o tych wszystkich czerwonych flagach to i tak w to wszedłem, dałem się zmanipulować i oszukać. W końcu mogłem powiedzieć stop przy przyłapaniu na pierwszym kłamstwie "nie przyszedłam, bo musiałam być tam..", a nie czekać do ostatnich rozmów, gdzie padało "nie byłeś jedyny, miałam kogoś innego bo ty jesteś miękką fają i naiwniakiem"
Czy jeżeli myślę teraz o niej źle, to jest to ok bo przecież nieźle mnie wrobiła? Co z tego, że myślę "że to nie fair, bo ja bym tak przecież jej nigdy nie zrobił". No tak, ale ja miałem rodziców, którzy mnie kochali. Skoro wszyscy faceci na jakich trafiła chcieli ją wykorzystać, to musiała z ofiary stać się myśliwym i sama osiągać swoje cele kosztem nich. Może na jej miejscu postąpiłbym tak samo? Przecież w końcu sami wiemy o sobie tylko tyle, na ile nas sprawdzono... Na ile możemy winić innych ludzi za krzywdy, które nas spotkały?
#zwiazki #tfwnogf #smutek #zwierzenia
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: ludolfina98
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Potraktuj to jako kamień milowy swojego życia, w którym dostałeś porządnego kopa i ktoś Ci uświadomił jakim BYŁEŚ człowiekiem. Słowo byłeś jest kluczowe, bo to przeszłość i jeśli masz trochę oleju w głowie to powinnieneś się choć odbrobinę zmienić, być bardziej czujny, mniej naiwny itp.
Teraz już nawet nie jest ważne kto co zrobił,
Zaakceptował: ludolfina98