Wpis z mikrobloga

Znajomych mam tylko jak coś ode mnie chcą inaczej ich nie ma... #!$%@? ze większość widzi mnie raz na pół roku, to zamiast pogadać masz coś pomóc zrobić. #!$%@?, po co było się znać na wszystkim, to każdy prosi o pomoc bo Ty i tak to ogarniasz


@Friday5: z ciekawości - co im odpowiadasz na takie zaczepki/prośby?
@Friday5 mam dokladnie to samo. Dopóki nie miałem stałej pracy to jeszcze sie na to nabierałem, ale odkąd odmawiam takim prośbom ze względu na brak czasu (praca i studia dzienne) to nawet na Sylwestra nie mam gdzie pójść bo wszyscy poobrażani xD
@EmPfLiX:

Kasuj za takie "kolezenskie" usługi, kiedyś była taki fajny filmik o tym jak to nie być dymanym przez całe życie przez znajomych


wrzuć go. Ja ogólnie to zawsze kasuję dalszych znajomych, co do kosztu usługi można tylko się dogadać zależny jest od wielu czynników, ale głupie jest mi nie wziąć hajsu, co ja siebie i żonki potem nie wykarmię? ( ͡° ͜ʖ ͡°) też potrzebujący jestem.
Znajomych mam tylko jak coś ode mnie chcą inaczej ich nie ma


@Friday5:

Ja dokładnie to samo miałem, byłem złota rączka od komputerów, stron, sprzętu i czegokolwiek chcesz. W zasadzie nigdy nie miałem problemów, żeby komuś coś pomoc szczególnie gdy byłem jeszcze na studiach. Bo jednak ludzi się widywało rozmawiało itp. Studia się skończyły każdy w swoją stronę. No to dzwonię do jak mi się wydawało lepszego kolegi co by na