Wpis z mikrobloga

Potrzebuję porady, #rozowypasek studiuje dwa kierunki, awf i zarządzanie.
Ja ogólnie myślę że c---a z tego będzie, dlatego zakladam że w przyszłości solidny pieniądz ja będe musiał zapewnić, ona wierzy że będzie fit instruktorką i swój salon blabla... nie wiem czy jestem jakiś samolubny ale w to nie bardzo wierzę, co myślicie mireczki?

Ale nie w tym problem, problem w tym że ona mieszka jakieś 3h pociagiem ode mnie, i jak już dogralem sylwestra na cacy to okazuje się że ona nie pojedzie bo potrzebuje pieniążków na obowiązkowy wyjazd z AWF za 1500zł (i musi zapłacić bo nie zda semestru), i jeszcze chce iść na jakiś tam kurs w styczniu za 1200zł i musi odłożyć.
No i generalnie jestem na nią wkurzony że tak się to zdupiło tydzień przed.
Powiedzcie mireczki i mirabelki - mam o co być wkurzony, czy powinnienem zrozumieć?

*kosztów żadnych tego nie poniosę raczej, 100zł tylko
#rozowepaski #niebieskiepaski

Mam o co być wkurzony?

  • tak 66.7% (38)
  • nie 33.3% (19)

Oddanych głosów: 57

  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@directPlay: widzisz... imho w tym jest sedno związków. Partner to nie asset do zdobycia dający profity (b--ń boże nie mówię, ze tak myślisz). To jest... samodzielny układ. Ona silnie wierzy w swoje marzenia i cele.Zasugerowałeś jej, że mogą być głupie i zabrzęczało stalą. Tak więc jest to równoprawna tobie osoba? Jeżeli jest to wierz w nią. To naturalne że odbiera to jako brak wiary w nią. Dla niej, przynajmniej w
  • Odpowiedz
@directPlay: słabo, że tak podchodzisz do studiów swojej dziewczyny. Jeżeli ludzie się lubią i kochają to muszą siebie szanować, a takie traktowanie jej z góry ma mało wspólnego z szacunkiem. To tak poza wszystkim, taka dobra rada od koleżanki :P
  • Odpowiedz
@whiteglove: No trochę racji w tym jest, ale ja tak patrze przez to że mam już kilku/kilkunastu znajomych po tych kierunkach, i większość faktycznie skończyli albo na emigracji, albo tu jako kelnerzy czy konsultanci, przykre :/
  • Odpowiedz