Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ocencie moją sytuacje... Znam się z dziewczyną ponad 2 lata, od roku jesteśmy zaręczeni. Od rok czasu troche nawet staraliśmy się o dziecko ale się nie udawało. W końcu zrobiłem testy i okazało się, że jestem prawie, że bezpłodny. Jest tam jakaś bardzo mała szansa chyba matematyczna. Dziewczyna już kiedyś mówiła, że chciałaby mieć dziecko, nasi rodzice też by pewnie chcieli wnuka bo oboje jesteśmy jedynakami. Po ostatniej naszej szczerej rozmowie, wyznała mi że mnie szczerze kocha i nie musimy mieć dziecka i możemy spróbować jakieś in vitro i w ogóle. Szczerze to mnie to w ogóle nie przekonuje, że nie chce dziecka. Może teraz nie chce ale za 2-3lata odezwie jej się instynkt macierzyński, znajomi będą mieli dzieci i nie wytrzyma i sie rozstaniemy. Wiem, że brak dzieci jest częstym powodem do rozstań, miałem identyczną sytuację w rodzinie. Nie chce przez to przechodzić za kilka lat, ani przez ten stres ciągly i presje żeby zrobić dziecko. Chce być poza tym wszystkim. Myśle żeby się rozstać, ona znajdzie sobie jakiegoś normalnego faceta, a ja jakąś karyne z brajankiem i wychowam to po prostu jak swoje albo będe sam i bede mial święty spokój. Myśle o tym rozstaniu poważnie, nawet mam zarezerwowany wyjazd za granicę do pracy na 3 miesiące. Dziewczyna chce
żebym zrezygnował i został tu z nią na miejscu. Ale ja myśle, że rozstanie i wyjazd to dobre rozwiązanie. Jeszcze idą święta Lipaa

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania: Badania pokazują, że pary, które borykają się z problemem niepłodności albo się rozstają, albo jakoś to wszystko dźwiagają i jest to doświadczenie umacniające związek. Nie decyduj za dziewczynę, która Cię kocha, pogadaj z nią bardzo poważnie, jest przecież trochę opcji, czy in vitro, czy adopcja, czy znalezienie dawcy nasienia.
@AnonimoweMirkoWyznania:
Wyjedź do tej pracy. Przemyślisz sobie wszystko na spokojnie i wtedy zdecydujesz czy na pewno rozstanie jest dobrym rozwiązaniem.
Osobiście wydaje mi się, ze jeśli naprawdę się kochacie to jakoś sobie poradzicie. Jest przecież adopcja, in vitro.