Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#stulejacontent #zwiazki #rozmyslania #tfwnogf Jeśli chodzi tylko o ruchanie to nie czytaj

TL;DR bo to się tylko tak wydaje że jaki to problem kogoś znaleźć wyjść do ludzi, uśmiechnąć się, zagadać.

Czasem też tak sobie myślę że tym razem było naprawdę blisko jedno błyskotliwe zdanie, jakieś słowo klucz i byłaby moja, jakże to naiwne i głupie.Ogólna opinia jest taka że najtrudniej zagadać, wydaje mi się że nie do końca, mogę sobie wymyślić tysiąc sposobów jak zagadać dowolną osobę w dowolnej sytuacji, mogę nawet to zrobić, głęboki oddech na uspokojenie i ognia, tylko co dalej? Tu jest właśnie cały haczyk, potem to już tylko spontaniczność a masz tylko jedno podejście i jest duża szansa że coś pójdzie nie tak, jeden niewłaściwy ruch, jakiś moment zawahania i tracisz całą pewność siebie co wtedy zrobisz wrócisz do punktu wyjścia? Staniesz 2 metry obok wyciągniesz telefon i wlepisz wzrok w ekran udając że nic się nie stało, wysiądziesz na najbliższym przystanku i poczekasz na następny , a może będziesz brnął w tę beznadzieję mając nadzieję że twoja twarz nie zapłonęła na czerwono? Co byś nie wybrał i tak będziesz siebie nienawidził i w myślach będziesz tworzyć alternatywną rzeczywistość.Ten stan to dla mnie właśnie stan określany jako #przgryw Czy da się coś z tym zrobić? Można to zbadać tylko eksperymentalnie, u mnie na razie bez pozytywnych wyników, więc nie wiem. Genów się nie zmieni, na wychowanie też się nie ma wpływu, środowisko w którym się żyje też jest w znacznej mierze zdeterminowane, ogólnie nie jest łatwo, jak ktoś preferuje filozofię czystej karty to nawet lepiej, bo i tak koniec końców wszystko zależy od podjętych decyzji, ważne żeby otaczać się odpowiednimi ludźmi i nie przestawać od siebie wymagać
Mówią po prostu bądź sobą nikogo nie udawaj, no ok nawet dobra rada tylko pod warunkiem że nie jesteś #!$%@?. Wtedy mówią zmień się, nie bądź taki bądź inny, lepszy. Wkurzają mnie takie mądrości i osoby uznające się za wygrywy a w rzeczywistości przeskoczyli pewien etap i związali się z jakąś karyną którą poznali po pijaku w jakiejś disco-remizie albo mieli farta poznali się w liceum i tak się trzymają razem, jeszcze pewnie jakaś koleżanka koleżanki zaaranżowała spotkanie bo trzeba było chłopaka na studniówkę. Nie twierdzę że to słabo, ale jednak trochę słabe tylko co z tego jak tamci słusznie mają to gdzieś i żyją sobie szczęśliwie a ty możesz sobie tylko analizować.
Tak w ogóle to był tu kiedyś taki fajny wykres pokazujący sposób w jaki pary się poznają, najwięcej było chyba praca/szkoła, tę opcję odrzucamy w takim sensie że nie jest to naszym celem poszukiwań, jeśli jednak w trakcie codziennych spotkań coś zaiskrzy to trzeba to brać, oczywiście miejsce pracy nie jest tu bez znaczenia, następna pozycja to było poznanie przez znajomych, dość pewna metoda ale niestety wymaga posiadania znajomych więc w przypadku stanu przegrywu odpada, to samo w następnej opcji czyli na imprezie, no bo jakie imprezy bez znajomych, dopiero po tym z wynikiem zaledwie kilku procent jest poderwanie w jakimś barze i tym podobne, co z tego wynika możliwe że kompletnie nic, ale moje spaczenie nakazuje mi w tym wiedzieć jakieś pocieszenie że może moje #!$%@? wcale nie jest jakieś wyjątkowe, tylko po prosu nie miałem szczęścia żeby przeskoczyć etap przegrywu i muszę przejść całą tę ścieżkę, a charakterologicznie nie mam predyspozycji do tego żeby było to dla mnie łatwe i przyjemne, więc cierpię.
Są 2 możliwe zakończnia tej ścieżki, pierwsza negatywna i bardziej prawdopodobna to taka że będziesz już tak zdesperowany że zwiążesz się z jakąś pierwszą lepszą karyną która okaże ci trochę zainteresowanie, przerażające ale nie ma co się oszukiwać, drugie zakończenie pozytywne i w teorii wykonalne to takie że wszystkie porażki cię wzmocnią i osiągniesz upragniony status wygrywu czego wam i sobie życzę.
Przepraszam za błędy ortograficzne stylistyczne i te inne coś tam coś tam

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 6
ZbożowyMenel: > będziesz już tak zdesperowany że zwiążesz się z jakąś pierwszą lepszą karyną która okaże ci trochę zainteresowanie

Jeżeli już kiedykolwiek ma być to tylko tak pewnie będzie.

Ale i tak to jest skrajnie nieprawdopodobna sytuacja, skoro przez prawie 21 lat życia żadna dziewczyna nie okazała mi zainteresowania, to dlaczego później miałaby?
Indukcyjnie wychodzi na to, że jesteśmy skazani na samotne życie
Matematyka to królowa, nie ma co z nią