Wpis z mikrobloga

Mirasy, mam dla was #truestory z małym morałem.
Stoję wczoraj w kolejce przy kasie w biedrze. Koszyk zakupów. A w koszyku:
-2 soki pomaranczowe
-sok jablkowy
-cyniminis
-płyn do podłóg
-folia aluminiowa
-ser w plastrach
-ser w kostce
-ręcznik papierowy
-szampon miętowy
No i tam parę innych rzeczy.
Stoję sobie w kolejce, przede mną jakieś 6 wózków bo w sklepie ostry młyn. Wszyscy napierniczają paleciakami, zero ludzi na kasach. No w sumie jedna była, ta do której była kolejka. No. I stoję w tej kolejce. Przede mną stoi młode małżeństwo. Tak na oko po 25 lat z córką tak na oko 54 miesiące. No i z nudów patrzę na dupe tego młodego MILFa. Zagapilem się i nie zauważyłem, że koleś zaczął się na mnie gapić. No i koleś do mnie "gapisz się na dupe mojej żony?" trochę mnie zaskoczył tym pytaniem. Ale cóż, żaden chamskie nie będzie mi zadawał takich pytań. Postępując zgodnie z internet odpowiedziałem "nie" po sekundzie dodałem "gapię się na dupe twoje córki" gdzie do tej pory w tle przegrywało pip pip pip pip pip pip pip nastała tępa cisza. Cała kolejka patrzy się na mnie. Chłop nie wie co zrobi. Ja nie wiem co zrobić. Ochroniarz nie wie co zrobić. Stwierdziłem, że najlepszym pomysłem będzie ewakuacja.
Morał z tego taki, że czasem nie warto smieszkować. Chyba, że bardzo lubi się stać w kolejkach.
  • 11