Wpis z mikrobloga

I wojna światowa była również wielką wojną zwierząt. Dość powiedzieć, że w latach 1914-1918 na froncie zginęło przeszło 8 mln koni - 2 mln mniej niż ludzi. Dziesiątki tysięcy gołębi przenosiło wiadomości, a inne ptaki np. testowały stężenie gazu (przy zanieczyszczeniu nim powietrza lub zwiększonej ilości dwutlenku węgla przestają one śpiewać). Również psy zostały wykorzystane, m.in. przy przenoszeniu meldunków czy jedzenia pomiędzy okopami. Zginęło ich kilkadziesiąt tysięcy, z czego w samej armii niemieckiej 20 tys. Żołnierze często bardzo zżywali się ze służącymi razem z nimi zwierzakami, a i samo wojsko starało się szanować swoje zasoby, zatem szybko wynaleziono maski przeciwgazowe również dla nich.

Z uwagi na niewielkie zmechanizowanie armii, zwięrzęta pociągowe były podstawą logistyki wojska każdej strony konfliktu. Armia miała pierwszeństwo w wyborze najlepszych sztuk, więc rolnicy musieli radzić sobie w inny sposób. Jednym z przykładów takiej inicjatywy jest słoń zarekwirowany w belgijskim zoo na polecenie Niemców w 1915 r.

#historiajednejfotografii #ciekawostkihistoryczne #historia #zwierzeta
Dziadekmietek - I wojna światowa była również wielką wojną zwierząt. Dość powiedzieć,...

źródło: comment_uZiG9rfWCi1SrVEj0SRTgyezwpmPIUIz.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz