Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam pewien problem z moim #niebieskipasek Jesteśmy ze sobą już prawie 5 lat od dwóch żyjemy razem. Układa nam się świetnie, oboje dobrze zarabiamy tylko jest jedna rzecz której do dziś nie mogęzaakceptować. Jego hobby to graffiti w którym już siedzi więcej niż dekadę. Stwierdził, że " z tą grą wziął ślub już do grobowej deski " i nie skończy z tym. Zamawia kartony farb do domu, nawet ma oddzielna półkę na to, przesiaduje przed biurkiem po pracy i rysuje te swoje projekty, ostatnio rzadziej gdzieś wychodzimy. Najgorsze jest to, że on często wychodzi z kolegami w nocy na te swoje akcję i maluje pociągi. Strasznie boję sie o niego, bo nie chcę żeby któregoś dnia wylądował w areszcie. Zdarza się, że zabiera mnie ze sobą na jakieś legalne malowanie z jego kolegami i niespecjalnie odpowiada mi to towarzystwo. Jak go przekonać żeby przestał się tym zajmować ?

#zwiazki #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 23
Strasznie boję sie o niego, bo nie chcę żeby któregoś dnia wylądował w areszcie. Najgorsze jest to, że on często wychodzi z kolegami w nocy na te swoje akcję i maluje pociąg


@thest: @pestis: @oswaldlazar: tutaj calkowicie jest to zrozumiałe akurat - wandalizm to żadna pasja, Panowie.

Do samego malowania ja bym sie nie przyczepiala, ludzie maja rozne hobby.
Dopoki nie robia czegos nielegalnego albo głupio niebezpiecznego, jest spoko.
@thest: z pasją to jak najbardziej się przychylam - ale tutaj mam wrażenie, że dziewczynie nie samo malowanie przeszkadza, a to, ze chłopak robi głupoty i wdał się w niekoniecznie najciekawsze towarzystwo (a raczej do niego nalezy, skoro to juz tyle lat trwa).
Co ja całkowicie rozumiem - gdyby mój mąż robił cos, co moze sie nieciekawie skonczyc (w tym konsekwencjami prawnymi), tez nie byłabym szczesliwa.
A tak to coz... jeśli
@thest: no otóż to.
Więc jedyne, do czego koleżanka ma prawo, to oczekiwać zachowania jak u dorosłego faceta, a nie szczyla osiedlowego.

Jak dla mnie - malować może, ale żeby bawić się w wandalizm? Wyjątkowa głupota i patologia.
Trzymam kciuki, zeby facet zmądrzał :)