Aktywne Wpisy
RicoElectrico +190
#niebieskiepaski #medycyna #rak
No dobra, wczoraj przyjęli mnie na oddział i dziś mi to lewe jajko wycinają. Jestem 4. w kolejce. Trochę się cykam ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ciekawe kiedy mnie wypiszą, jest szansa na wtorek.
Wczoraj to była masakra, kazali przyjść na 8:00, ale prawie przez godzinę nic się nie działo. Potem jak już byliśmy na oddziale, to pielęgniarka wszystko wypisywała na papierze dla każdego pacjenta...
Jakbym
No dobra, wczoraj przyjęli mnie na oddział i dziś mi to lewe jajko wycinają. Jestem 4. w kolejce. Trochę się cykam ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ciekawe kiedy mnie wypiszą, jest szansa na wtorek.
Wczoraj to była masakra, kazali przyjść na 8:00, ale prawie przez godzinę nic się nie działo. Potem jak już byliśmy na oddziale, to pielęgniarka wszystko wypisywała na papierze dla każdego pacjenta...
Jakbym
WielkiNos +169
Ekstrawertyczna juleczka egzaltacyjna dziwi się że pracujący za najniższą krajową kontroler biletów w komunikacji miejskiej nie zna 5 języków i nie skończył co najmniej 2 kierunków studiów.
Zamiast podejść i się po prostu odezwać lepiej nagrać tiktoka pokazującego wszystkim swój skrajny niedobór środka uspokajającego.
#bekaztwitterowychjulek #truestory #logikarozowychpaskow
Zamiast podejść i się po prostu odezwać lepiej nagrać tiktoka pokazującego wszystkim swój skrajny niedobór środka uspokajającego.
#bekaztwitterowychjulek #truestory #logikarozowychpaskow
Głównym celem tego wpisu jest pokazanie, że ta gra dała mi ponad 3 lata lekkiej rozrywki na wolne chwile całkowicie za darmo.
Jak gram i jak podchodzę do tej gry:
- nigdy nie wydałem ani grosza (po prostu nie widziałem takiej potrzeby skoro wszystko można mieć za darmo)
- nigdy nie kupiłem ani jednego pakietu (gold wydaje tylko i wyłącznie na areny i przygody)
- nigdy nie pyłuje kart, jeśli nie mam więcej niż 2 kopii (lub 1 dla legend) - po prostu to się nie opłaca.
Trzymając się tych reguł gram całkiem za darmo, mam super zabawę i zwykle nie brakuje mi ani dustu, ani golda (jak potrzebuję jakąś kartę to craftuje — nawet jeśli to tylko do decku dla zabawy). Z dustem zwykle jestem przy granicy 1-2k (bo zawsze wpada jakiś pomysł na głupi deck), ale z goldem zwykle mam w okolicy 10k zapasu (teraz prawie 12k).
Gram jako typowy casual (po prostu nie mam czasu więcej grać — praca, rodzina, sport, inne hobby i nic prawie nie zostaje). Odpalam grę zwykle wieczorem na kilka partii (głównie, żeby questy zrobić) i czasem jak mam więcej czasu to staram się pograć dłużej w weekend albo jakiś luźniejszy dzień.
Fakt, że wszystko trzeba sobie pomału zdobywać, to jest urok tej gry i kompletnie nie rozumiem gdzie Wam wszystkim się tak spieszy? Czytam tutaj jak to każdy musi mieć jak najwięcej nowych kart i to jak najszybciej po wyjściu dodatku, ale po co? Nie lepiej raz na jakiś czas otworzyć pakiet, potestować nowe karty, pomału sobie dopracowywać deck do swojej wizji i do aktualnej mety (na swoim ranku). Czy jak ktoś zaczyna jakaś inną grę, jakieś Diablo czy coś, to też narzeka, że wszyscy nie mają od razu najwyższego levelu i najlepszych broni? Chyba zabawa polega na tym żeby to zdobyć.
- nigdy nie ściągam gotowych decków z internetu
Ten punkt w zasadzie rozwija poprzedzającą wypowiedź. Nie rozumiem, dlaczego każdy się tak skupia na kartach, a nie na poznawaniu gry. Dla mnie składanie i wymyślanie decku to jest najpiękniejsza część tej gry. W dodatku uważam, że jeśli próbuje się złożyć coś sensownego, z ograniczonej ilości kart, to tylko zmusza bardziej do myślenia i zwiększa kreatywność. Uwielbiam element zaskoczenia i uwielbiam próbować decki jak najbardziej inne, niż te aktualnie dobrze znane w mecie. Wiadomo, że w niektórych klasach\taktykach i tak 70% kart się może powtórzyć, ale ważne jest, że samemu człowiek dojdzie do tych kart i wtedy dokładnie wie, dlaczego ich używa.
Ludzie zaczynają składnie decku od znalezienia gotowego w internecie - i to jest moim zdaniem największy istniejący rak tej gry. Potem widać na ranku 19-11 same tier 1 decki, złożone pięknie co do karty i jakiś cudem nadal te wszystkie osoby nie wbijają legendy od razu (jak to? przecież p2w?). Natomiast dużo częściej na rankach 10-5 widzę, że zdarzy się deck oryginalny albo budżetowy (jakim cudem pokonał te wszystkie tier1? rng?).
Tym bardziej dziwnym deckiem gram, tym dojście na wyższe ranki daje większą satysfakcję. Prawda jest taka, że praktycznie wszystkim, co ma jakieś ręce i nogi można dojść do ranku 5 więc po co tracić czas na nudne oklepane decki? Ja rozumiem jak ktoś tutaj walczy o bycie top100 w legendzie ... ale jeśli ktoś gra casualowo to co to za różnica czy to jest rank 19 czy rank 1? To nie lepiej pograć czymś, co się samemu stworzyło i w ten sposób próbować pomału iść do przodu? Takie podejście dużo szybciej zaprocentuje w wyższym ranku niż craftowanie tier1 decku i da dużo więcej satysfakcji z gry (bo jednak w dłuższej perspektywie to jest gra umiejętności i Ci wszyscy co marudzą, że to p2w zapewne jakby tylko dostali wszytkie karty to kwestia 2 dni i zaczęli by marudzić ze jednak nie p2w a rng i dlatego nie są numer 1 w europie, bo umiejętności to już na pewno mają pro).
Przez te 3 lata legendę wbiłem tylko 2 razy — raz na początku i raz jakoś niecały rok temu (żeby sobie udowodnić, że nadal potrafię). Oby dwa razy swoim własnym deckiem, znacząco innym niż większość w mecie. Nie mam po prostu czasu i motywacji, żeby wbijać legendę co miesiąc i nie widzę też takiej potrzeby. I tak nie celuje w żadne top100 więc nie widzę sensu. Natomiast grając zwykle jakimiś fun deckami praktycznie co sezon (tylko 3 ostatnie odpuściłem, bo miałem czasu ledwo żeby questy robić) kończyłem między 5-1 rankiem.
Trochę nie taki był zamiar, ale trochę takie #gorzkiezale mi wyszły w tym wpisie. Po prostu naprawdę nie rozumiem całego tego pośpiechu, skupianiu się na kartach, a nie umiejętnościach i przede wszystkim pomijania najważniejszego — czerpania przyjemności z gry.
Jeśli ktoś ma takie podejście jak ja i też gra dla zabawy zamiast kupować pakiety to niech nie plusuje, bo dla niego ten wpis to pewnie same oczywiste rzeczy (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
#hearthstone #oswiadczenie #przemyslenia
Wychodzi na to, że tylko Ci co nie wydają pieniędzy mają zabawę ( oczywiście na inne rozrywki w życiu też nie wydajesz hajsu bo może coś być za darmo? ).
Dla niektórych wygrywanie jest bardziej satysfakcjonujące niż ułożenie swojego decku.
Gra jest darmowa jeśli 4fun, raz na dzień zagrać, pobawić się śmiesznymi deckami.
Jak ktoś chce w to więcej grać, to gra jest darmowa pod warunkiem, że Twój czas nie
Tu bardziej chodzi o myślenie w trakcie grania. Po za tym ludzie sugerujący się deckami, czytają guidy do nich, poradniki, streamy dobrych graczy.
Wierzę, że masz satysfakcję, gdy grasz bez brakującej potrzebnej Ci karty ( bo nie mówimy o
@weshu: No i fajnie, ale ja nie widzę nic złego w ściąganiu decków z internetu. Jak zaczynasz grę to nie potrafisz zbudować dobrego decku, więc jak już masz jakąś kolekcję to dużo lepiej jest skopiować jakiś fajny, działający deck i trochę się na nim pouczyć grać, niż tworzyć cuda wianki, którymi też się nie za bardzo potrafi grać ( ͡° ͜ʖ
Pominąłbyś
@Lewo: No racja. Wydaje mi się, że tutaj chodzi też o to, że nie mam czasu (tyle ile bym chciał) - więc po co mam kupować skoro i tak nie starczy mi czasu, żeby wszystkie pomysły potestować? A tak mając mało czasu na grę dawkowanie kart idealnie mi się synchronizuje z ilością pomysłow
@weshu: Nie rozumiem ludzi którzy właśnie kopiują deck, przecież układanie własnego, oryginalnego decku to jest najlepsza część tej gry