Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
mam pytanie do mirków w #zwiazki #malzenstwo i ewentualnie #tfwngf

Jakiś czas temu niespodziewanie zostawił mnie chłopak. Nikomu nie zwierzał się z tego, nikomu o tym nie powiedział. Katalizatorem do tego była nuda, rutyna w związku, inna dziewczyna. "nie kocham Cię, nigdy już nie będziemy razem, nawet jak mi z nową nie wyjdzie to nie wroce do Ciebie. nie chce z toba zrywac kontaktu, bo uwazam Cie za wspaniałą, inteligentną, ciekawą i piękną dziewczyne. ale nie chce teraz z toba rozmawiac, zeby ci nadziei nie dawac, ze do siebie wrocimy". Ciężko mi. Wspólne plany na przyszłość, wyjazd za granicę, wyjazdy tu i tam... Wszystko jebło. Zastanawiam się, czy jest możliwe odkochanie się po kilkuletnim związku ot tak w przeciągu miesiąca jest możliwe? Co mireczki sądzicie o takim zachowaniu?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 13
@AnonimoweMirkoWyznania: Potrzeba Ci czasu, miesiąc moze byc malo. Dla kazdego to ten okres jest inny. Ja w zasadzie potrzebowalem prawie roku. Dasz rade =^,-= trzymam kciuki ;]. skup sie na sobie teraz np zapisz sie na kurs jezykowy, kurs tanca, silownia, cokolwiek. Powodzenia Mirabelko!
@AnonimoweMirkoWyznania: pewnie ot tak się nie stało. Podejrzewam, że od jakiegoś już czasu czegoś brakowało. W miłości niekoniecznie chodzi o wspólne lata, bardziej chodzi o wspólną pracę nad relacją. A ta praca z kolei może się przekładać na to, że związek będzie długi.
OP: dzieki mirki. no właśnie podczas rozstania powiedziałam, że zdaję sobie sprawę, że coś coś się psuło. Poprosiłam o jeszcze jedną szansę, ale był nieugięty. Poprostu mi smutno, że nie poinformował wcześniej, że rozważa rozstanie, tylko nagle pojechał z grubej rury nawet nie myśląc o poprawie czy wspólnej pracy. Minął już jakiś czas, zdałam sobie sprawę z błędów, chciałabym mieć możliwość naprawy tego co się #!$%@?ło. Nie kontaktuję się z nim
Niedawno opisywałem czemu tak ludzie się "#!$%@?ą". Dla nikogo miła lektura. Tak się dzieje. Nikogo nie da się zmusić do tego by chciał z nami być.

Jednak zachował klasę, mówi o Tobie dobrze i nie zostawił Cię w problemach.

Poprostu mi smutno, że nie poinformował wcześniej, że rozważa rozstanie, tylko nagle pojechał z grubej rury nawet nie myśląc o poprawie czy wspólnej pracy.


@AnonimoweMirkoWyznania: Widzisz, bo problem w związkach jest taki,