Aktywne Wpisy
Clermont +70
Przyznam, że przechodzi mnie lekki dreszcz niepokoju, kiedy przeglądam X albo wojenne tagi na wykopie i widzę, jak ludzie (w tym tacy nieustannie czymś się oburzający i chcący uchodzić za czystych jak łza prawilniaków) reagują z ekscytacją – jak jacyś najgorsi zwyrole – na filmiki, na których ktoś ginie na froncie. Jakoś bardzo przewrażliwiony moralnie chyba nie jestem, ale śmierć wydaje mi się należeć do sfery sacrum i niezależnie od tego, jak
Eh i chyba dupa. No cóż życie.
Mieliśmy uzgodnione (z jej strony), ze do 1 września dajemy sobie czas, odpoczynek od siebie. Przez ten czas mamy pomyśleć czy idziemy dalej ze sobą. Dwa lata związku, wiek bliżej 30. Nie piszemy, nie widzimy się itd. No cóż - ok. Wyprowadziła się do mamy, ale zabierając tylko kilka rzeczy. Ja na razie bardzo aktywnie wykorzystałem ten czas - szukając tego faceta jakim byłem kiedyś.
Mieliśmy uzgodnione (z jej strony), ze do 1 września dajemy sobie czas, odpoczynek od siebie. Przez ten czas mamy pomyśleć czy idziemy dalej ze sobą. Dwa lata związku, wiek bliżej 30. Nie piszemy, nie widzimy się itd. No cóż - ok. Wyprowadziła się do mamy, ale zabierając tylko kilka rzeczy. Ja na razie bardzo aktywnie wykorzystałem ten czas - szukając tego faceta jakim byłem kiedyś.
1: Wczoraj po naladowaniu telefonu musiałem podjechać do siedziby firmy w której pracuję, celem podpisania jednego dokumentu. Dzień wcześniej pracowałem na inwentaryzacji w sklepie Zara no i w związku z tym trzeba było podpisać jakiś papier, że zmieniły mi się obowiązki w pracy. Na miejscu dowiedziałem się że już do końca umowy jestem przypisany na hale Gross GB5, także spoko. Z biura pojechałem prosto do pracy i wczoraj pakowalem duże zabawki. Głównie klocki lego o wartości 100-200 Euro. Do przerwy szybko leciało, po przerwie trochę się dluzylo. Generalnie praca była wczoraj do północy, ale ja mam zgodę by wychodzić o 22 ze względu na kiepski dojazd do Berlina z tego miejsca. No i pojechałem na szczurownie. Na miejscu byłem 23'40 i się zdziwiłem bo kolejka była spora jak na ten czas. Możliwe że to kwestia warunków pogodowych, trochę wczoraj padało i wiało dosyć solidnie. Na "obiadokolacje" była grochowka i do tego zjadłem słodka bułkę i jogurt z owocami. O 1 poszedłem spać, cieszyłem się że udało mi się najlepszy materac wyrwać, przy ścianie i za kolumna, więc mogłem bezpiecznie spać do 6 rano ;). Rano śniadanie i teraz siedzę na hauptbanhofie i ładuje telefon. Na 14 lecę do pracy.
2: budżet mój wygląda tak że zostało mi 42 euro. Dziś musiałem kupić bilet na tydzień na strefę ABC by mandatów nie łapać a to koszt 37'20 euro. Jak bym nie miał korzystać z noclegowni, to by przeżyć do 15 stycznia potrzebuje jeszcze ok 130 na bilety, 440 spanie, 220 jedzenie Czyli 790 euro, a mam 42+ łącznie 250 dostanę za pracę i jeden z Mirkow napisał mi że wysłał 20 euro. Także deficyt budżetowy w dalszym ciągu, ale będę sobie radził Xd
3: pod wczorajszym postem jeden z Mirkow napisał złota myśl że hurr durr ale komornik musi zostawić minimalna pensje :-) tak jest w prawie, ale realizacja tego wygląda inaczej. Komornik wysyła pismo do pracodawcy o zajęciu wynagrodzenia, pracodawca to robi a Ty możesz sobie pisać do komora żeby Ci zostawił środki do życia. Oczywiście nie wygląda to tak że idzie się do kancelarii i mówi się, Hej komornik, jestem kurakao, położyłes łapy na mojej pensji ale zgodnie z prawem musisz mi zostawić środki na przeżycie, a komornik na to, że no pewex, masz tu 1300 zł i idź z Bogiem xP. Cała procedura może potrwać nawet ponad miesiąc, a Ty jesteś bez środków do życia ^^ Swoją drogą nawet jak bym się tak dogadal z komorem to w Pl zarabiałem około 2 tys. 1300 by mi zostawił, z 700 by sobie wziął 10%, a resztę wysyłał do wierzyciela. Odsetki przy kwocie 60k długu wynoszą około 400 zł miesięcznie. Także już za jakieś 15 lat owego długu bym się pozbył. A żyć za 1300 zł przez ten czas było by niewyobrażalne dla mnie. 600 zł mieszkanie + media, 100 dojazd do pracy, 300 jedzenie. I zostaje 300 zł, na ubrania, jakiegoś fryzjera, fajki, wyjście gdziekolwiek etc :-) Tu w Niemczech jak będę się skutecznie trzymał pracy, to myślę że przed "trzydzisestka" będę człowiekiem bez długów i stabilnym dochodem.
4. W podsumowaniu nic mądrego nie napisze. Obecnie siedzę na dworcu i ładuje telefon. Po 12 wyrusze do pracy. Na noc pojadę do szczurowni. Hostel dopiero na dwie doby wynajmę w niedzielę. Jest też jakiś w podobnej cenie w teltow. Muszę pogadać dziś z ludkami z pracy i go ogarnąć, wtedy nie będę dojeżdżać półtorej godziny do pracy w jedną stronę a np pół.
Na zdjęciu macie dwóch bezdomnych, któzi ogrzewaja się przy lampie solarnej. Ten po lewo jest bulgarem i już od rana jedna flaszkę wydoil. A drugi jest Niemcem, nie znam go ale zawsze mnie śmieszy to jak wychodzi ze szczurowni. #!$%@? się w marynare i krawat, ma teczkę jak by do jakiegoś biura szedł. A Kończy w poczekalni z kartonowym leśnym dzbanem ^^^ #kurakberlin #emigracja #berlin
Pewnie już gdzieś to wcześniej pisałeś w komentarzach, ale z ciekawości - jak udało ci się dorobić 60k długu?
@lemo ratowanie jednego kredytu innymi, później dużo doszło przez koszty sądowe