Wpis z mikrobloga

Jak mnie drażnią chytre laski.
A dokładnie to chytrzy ludzie. Ale z wiadomych względów częściej na chytre laski trafiam.
Ogólnie to mam zwyczaj zawsze płacić za dziewczynę. Ja zapraszam to ja płacę. Zwykle nie czuję się jak jeleń nawet jeśli z randki nic nie wyjdzie. O ile fajnie się gadało i miło spędziłem czas. Oczywiście miło jest usłyszeć chociaż skromne 'dziękuję' (choć obecnie i to czasem jest za dużo dla niektórych dziewczyn). W każdym razie nie oczekuję nic w zamian.
Ale omówmy się - są granice przyzwoitości. Jak już jesteś zaproszona i wiesz że facet zapłaci to wyjątkowym nietaktem jest zamawiać wszystko najdroższe z menu. Zamawiaj to co byś zamówiła jakbyś przyszła z koleżanką i sama za siebie płaciła. A nie kurde: piwo nie tylko musi być modżajto albo inne long island ice tea. Zwykła pizza/makaron/cokolwiek też nie tylko muszą trufle z awokado i jarmużem. Mnie tam to kasowo nie zaboli wydać parę zeta więcej ale takie zachowanie od razu dziewczynę dyskwalifikuje. Mentalność baby z Radomia. Dają to wezmę ile wlezie. Ale sama oczekuje traktowania jak księżniczka.
Albo co innego - zamawianie sporo ponad możliwości. Przystawka, zupa, drugie, deser i kawa od razu. Potem zje przystawkę, 3 łyżki zupy i trochę drugiego i najedzona. Jasne można wziąć na wynos, ale takie zachowanie jest po prostu żałosne.

#logikarozowychpaskow #zalesie #zwiazki #chytrababazradomia
  • 27
  • Odpowiedz
@blazej30: Dziwi mnie, że Ciebie jeszcze takie zachowanie u kobiet szokuje. Najlepiej jest brać kobietę z biednego domu bo takie doceniają wartość pieniądza i przeważnie głupio im jak chcesz za wszystko zapłacić chociaż im sie nie przelewa. To materiał na żonę. Nie księżniczka która kupuje co 3 dni nowe szmaty, ponosi 3 raz i odkłada narzekając ze nie ma sie w co ubrać.
  • Odpowiedz
@blazej30: Przecież one nie spotykają się z tobą, bo im się podobasz, tylko żeby się najeść. Kanapki na kolację to może jeść codziennie w domu, a tak co je coś dobre, drogie i gotowego.
  • Odpowiedz
@blazej30: O ile dobrze pamiętam to kolega @Instynkt podawał dobry sposób na przypał, kiedy laska przychodzi się nażreć (celowe słowo).

Kiedy wali najdroższe rzeczy z menu i rozmowa to lipa, to kończyć spotkanie na oddzielny rachunek - czyli każdy płaci sam za siebie.

@Instynkt sorry, że wołam, ale daj protipa OPowi :P
  • Odpowiedz
@blazej30: zwłaszcza przed okresem, bo biedne, bo głowa boli, bo słabe, bo krew się leje, bo brzuch boli może z głodu, a zjem trufle, mule - #!$%@? wie że nie wie co to jest, ty #!$%@? swój prosty posiłek restauracyjny a potem widać taką lalę co ma 4 talerze koło siebie, minę jak by od tego czy zje czy nie zależało życie jej rodziny, 3/4 nie zjedzone i #!$%@? misiu pomóż
  • Odpowiedz
Ogólnie to mam zwyczaj zawsze płacić za dziewczynę. Ja zapraszam to ja płacę. Zwykle nie czuję się jak jeleń nawet jeśli z randki nic nie wyjdzie.


@blazej30: i to jest twój pierwszy błąd, bo z jakiego powodu masz płacić za świeżo poznaną osobę? Jestem kobietą to jest żaden argument. Za stałą dziewczynę to jeszcze rozumiem, ale za kogoś kogo pierwszy raz na oczy widzisz? Z jakiej racji?
  • Odpowiedz
@genesis2303: Z takiego powodu, że właśnie dzięki temu można bardzo szybko się przekonać czy dziewczyna jest chytrą dzidą, która szuka jelenia, który ją będzie karmił, czy jest wartościową dziewczyną, która umie okazać wdzięczność za miły gest ze strony zapraszającego ją faceta.
  • Odpowiedz
@blazej30: jak płacisz za kogoś na pierwszym spotkaniu to prawie tak jakbyś na wejściu powiedział, ej ja płacę za to że w ogóle się ruszyłaś żeby się ze mną spotkać, nie chodzi o pieniądze, chodzi o pewne niepisane komunikaty. Jak każdy płaci za siebie sytuacja jest czysta i klarowna od początku zarówno jedna jak i druga strona nie przychodzą tam ze względów materialnych tylko towarzyskich, a jak jest płacenie za kogoś
  • Odpowiedz
@genesis2303: > i to jest twój pierwszy błąd, bo z jakiego powodu masz płacić za świeżo poznaną osobę? Jestem kobietą to jest żaden argument. Za stałą dziewczynę to jeszcze rozumiem, ale za kogoś kogo pierwszy raz na oczy widzisz? Z jakiej racji?

@genesis2303: to nie błąd, a element kultury osobistej. Płaci ten, kto zaprasza. Dobre towarzystwo to wartość niematerialna, którą także się wycenia.

Jeśli chcesz lepiej poznać dziewczynę, ale nie
  • Odpowiedz
to nie błąd, a element kultury osobistej. Płaci ten, kto zaprasza. Dobre towarzystwo to wartość niematerialna, którą także się wycenia.


@szukajac_wiedzy2: jak znajomych ludzi się zaprasza to rozumiem, ale na głupią kawę kompletnie obcego człowieka? To raczej element tej przedziwnej kultury w stylu zastaw się, a postaw się. Przypominam że mówimy o pierwszym spotkaniu. Nie wiesz nawet jeszcze czy to dobre towarzystwo, a już byś płacił za samą obecność. Później jest
  • Odpowiedz
@genesis2303: przede wszystkim można także zaprosić nieznajomych. Jeśli nie znasz dziewczyny i chcesz zmienić ten stan to nie zaczniesz rozmowy od zwrotu "chciałbym cię lepiej poznać. Proponuję spotkanie w kawiarni, ale ty płacisz za siebie". Powtórzę to jeszcze raz. Płaci ten, kto zaprasza; ten, komu bardziej zależy na poznaniu. Zaproszenie kogoś to gest otwartości i życzliwości, i to swoje kosztuje i wyraża się w walucie. Jeśli nie chcesz płacić, to nie
  • Odpowiedz
@genesis2303: no ale zwróć uwagę na dwie strony medalu. nikt nie każe Ci tu bankrutować. warto się zastanowić nad takim wyborem miejsca, żeby i Tobie i jej pasowało np. zwykła kawiarnia, a nie Atelier Amaro. zaboli Ci jak zapłacisz 10zł za kawę dziewczyny? no to weź ją po prostu na spacer. wszystko na miarę Twoich możliwości, inaczej wyjdzie sztywno i głupio.
generalnie dla mnie jest to obojętne, kto płaci, mogę zapłacić
  • Odpowiedz
@szukajac_wiedzy2: jest duuużo możliwości, można choćby po ludzku spytać, jak to w dzisiejszych czasach kobiety zapatrują się na kwestie płacenia za nie na randce, idą bardziej w stronę niezależności, czy jednak cenią sobie dawny obyczaj? Nie dość że się wygada to jeszcze zdobywasz informację, a że czasy są dość nieregularne pod tym kątem chyba każdy widzi. Są te tak zwane feministki które obraziłbyś próbując za nie płacić, dlaczego więc nie włożyć
  • Odpowiedz
@genesis2303: Nie zgadzam się z Tobą, ale i tak zrobisz jak uważasz. Nie zapomnij tylko opisać na mirko relacji ze spotkania z nowo poznaną kobietą, której na wstępie oświadczasz, że "jest zaproszona, aczkolwiek płaci sama za siebie".

  • Odpowiedz