Wpis z mikrobloga

Mirki, jest taka grupa na fejsbuku, w której można za darmo uzyskać pomoc w tłumaczeniu.
Jak kisnę, kiedy widzę, że najwięcej tego typu próśb mają emigranci, którzy nie sa w stanie przetłumaczyć sobie prostego pisma w sprawie ubezpieczenia pojazdu czy wizyty u lekarza.

Co ci ludzie tam robią przez te lata? Jak można siedzieć w Anglii czy innej Szkocji i w podstawowym stopniu nie nauczyć się języka? Najczęściej takie ogłoszenia wrzucają kobiety, które (po zdjęciach sądząc) spędzają czas głównie w domu z dziećmi. Naprawdę nie ma taka jedna z drugą czasu, żeby się trochę pouczyć? Żeby się dogadac w sklepie, na ulicy? Nie ogarniam tego.

#oswiadczenie #gownowpis #emigracja
  • 2
@ReinmarKrakau: przecież to nie chodzi o czas, ale wysiłek. Nauka języka wymaga poznawania ludzi, wyjscia poza swoją strefę komfortu i przede wszystkim odezwania się do kogoś. Łatwiej jest pójść do polskiego sklepu i spotkać się z polskimi znajomymi.