Wpis z mikrobloga

5 pkt i 100 za wyprzedzanie na zakazie

@daro2822: to zamiast płacić mandaty, po prostu oducz się wyprzedzać na zakazach. Bo, gdzie ci się spieszy? A zaoszczędzony czas (jeśli taki w ogóle wystąpi) i tak zapewne zmarnujesz (czy to przed kompem, czy tv).

Brzmi jak idiotyczna rada, ale szkoda życia na celowe łamanie przepisów drogowych. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 388
@simperium nie obraz się ale Twoja mądrość nie ma tu sensu :) wyprzedzałem elke, która jechała 50 60 km na godzinę na drodze krajowej . Przy wyprzedzaniu nie osiągnąłem nawet 90 km/h. Dlatego na pewniaku kontynuowałem manewr, nawet kiedy zauważyłem radiowóz . A że był remont nawierzchni to nie było oznakowania poziomego a znaku po prostu nie zauważyłem. Gdy nie jestem spóźniony nigdy się nie spieszę i o żadnej celowości nie
  • Odpowiedz
wyprzedzałem elke, która jechała 50 60 km na godzinę na drodze krajowej

@daro2822: nawet gdybyś wyprzedzał traktor: jeśli jest zakaz wyprzedzania, to się nie wyprzedza, tylko czeka do momentu, aż zakaz się skończy. Straciłbyś może 15 sekund, a może i minutę.

Ale to wciąż tylko minuta wobec iluś godzin / dni, które mógłbyś stracić, gdybyś poszedł na czołówkę, albo np. uszkodził auto (czy inny powód dla którego jest zakaz).
  • Odpowiedz
@simperium:

nawet gdybyś wyprzedzał traktor: jeśli jest zakaz wyprzedzania, to się nie wyprzedza, tylko czeka do momentu, aż zakaz się skończy. Straciłbyś może 15 sekund, a może i minutę.

Ale to wciąż tylko minuta wobec iluś godzin / dni, które mógłbyś stracić, gdybyś poszedł na czołówkę, albo np. uszkodził auto (czy inny powód dla którego jest zakaz).


Co ty człowieku #!$%@?, jaka
  • Odpowiedz
i realnie ocenił bezpieczeństwo tego manewru

@extralion: co rozumiesz przez "realnie ocenić bezpieczeństwo manewru"? Wiesz, że jest wielu kierowców, którym się wydaje, że realnie oceniają bezpieczeństwo manewru (bo przecież mylą się wszyscy, tylko nie my), a potem kończą, czy to w rowie, czy zmuszają inne samochody do ucieczki ( ͡° ʖ̯ ͡°) . Przecież my nie piszemy o ograniczeniu, które ciągnie się przez kilkanaście kilometrów, tylko o czymś, co zmusza do zwolnienia na kilkanaście, może kilkadziesiąt sekund.

ale bardzo często jest tak, że linia niby ciągła, ale dobrze widać drogę i wyprzedzenie traktora czy wolno jadącego auta wiąże się z zerowym zagrożeniem,

@DamnumEmergens: to po cholerę
  • Odpowiedz
@simperium jak mam merytorycznie rozmawiać z kimkolwiek, kogo argumentem jest to, że " takie jest prawo i trzeba go przestrzegać"? xD. Rozumiem, że na czerwonym nigdy nie przeszedłeś, bilety zawsze skasowane, nigdy nie paliłeś w miejscu publicznym, alkohol po 18 dopiero, w szkole zero nieobecności? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
chcesz powiedzieć że jeśli coś jest zakazane to nie powinno się tego robić?

@fastmotion: nie, chcę powiedzieć, że nie ma potrzeby wykonywać manewrów niebezpiecznych, skoro nie przynoszą żadnego sensownego zysku. A zysk parunastu sekund, które i tak stracisz na światłach, to nie zysk, lecz głupota.

ty tak serio czy żartujesz? Bo jeśli serio to albo na codzień jeździsz mpk albo autem poruszasz się tylko w niedzielę...

@daro2822: a korona ci z głowy spadnie, jeśli pojedziesz za kimś paręnaście sekund dłużej i w domu będziesz parę minut później (choć pewnie będziesz tak samo, bo czas zaoszczędzony na wyprzedzaniu w głupim miejscu i tak stracisz na światłach)? Mam niedaleko domu taki fragment drogi, gdzie jest ograniczenie 40km/h. Ograniczenie jest, bo domy "wychodzą" niemalże na jezdnię (brak chodników). I co? Wszyscy zapieprzają tam po 80km/h. Ja jeżdżę 40km/h, bo wybiegł mi kiedyś dzieciak pod koła. Gdyby było 80km/h, to siedziałbym pewnie w więzieniu. Tylko, jak widzisz, dla większości kierowców te ograniczenie jest całkowicie z dupy. Do czasu aż nie
  • Odpowiedz