Wpis z mikrobloga

Jestem ciekawy co w głowach mają ludzie, którzy w wieku 21-22 lat biorą #!$%@? ślub.
On: przycina rury w jakiejś lokalnej fabryce rur
Ona: sprzedawczyni w Croppie

#!$%@?, przecież razem do kupy mają mniej hajsu niż ja sam i za to chcą wynająć mieszkanie, żyć, nie mówiąc o dziecku? Ktoś zna jakieś RACJONALNE argumenty? (nie, miłość, uczucie, blabla to nie jest racjonalny argument).

#zwiazki #pytanie #bekazpodludzi
  • 80
@Ciuliczek: Nie popieram ślubów, ale znam jeden argument, który ma często duży wpływ: rodzice, którzy nie wyobrażają sobie życia razem bez ślubu. Wiele ludzi ulega ich presji i bierze ślub, chociaż sami wcale nie czują takiej potrzeby, ale chcą mieć spokój i nie psuć relacji z rodziną. Chodzi tu szczególnie o ludzi spoza miast, gdzie taka mentalność jest jeszcze silna.
@Ciuliczek jedna ze stron jest po studiach, druga zaraz kończy albo właśnie skończyła pierwszy stopień. Jeśli znają się od gimnazjum/liceum to trzeba się podjąć jakiejś deklaracji. Wóz albo przewóz. W przypadku tym konkretnym o którym Ty mówisz to prostota - ci ludzie myślą zupełnie innymi kategoriami niż ty i nie ma się co oburzać. Ciepło w tyłek jest, kochają się, jest co jeść, czas na ślub i dzieci. Nie w głowie im