Wpis z mikrobloga

#pizzagate
Aferą interesuję się od początku listopada. Od miesięcy wszyscy zapowiadali, że obie strony kampanii prezydenckiej będą ujawniać kompromitujące materiały kilka dni przed wyborami. Idealną datą na ujawnienie wydawał się 5. listopada (remember remember fifth of November), ale gówno uderzyło w wiatrak właściwie dopiero w przeddzień wyborów, kiedy na proTrumpowych subredditach zaczęły przebijać się oskarżenia Podestów o pedofilskie powiązania. Moim zdaniem WikiLeaks za późno zabrało się za publikowanie tych maili, bo całą afera właściwie dopiero teraz się rozkręca i ma szansę dotrzeć do przeciętnego amerykańskiego wyborcy. Wyobraźcie sobie co by się działo gdyby Trumpowi nie udało się o włos wygrać wyborów i jak Pani Prezydent musiałaby się gimnastykować żeby to wszystko zatuszować.

W zależności od tego czy oskarżenia okażą się prawdą czy stekiem bzdur będzie można sobie wyrobić zdanie o jednej albo drugiej stronie Amerykańskich sił politycznych. To jak Prezydent Trump potraktuje całą sprawę pokaże czy jest tak na prawdę uwikłanym demokratą w owczej skórze czy prawdziwym antyestabiliszmentowcem.

Z tego miejsca dziękuję @Foliarz za wkład w nagłośnienie tematu w polskim internecie dzięki czemu możemy podyskutować swobodnie z ludźmi znającymi nasz ojczysty język.
  • 9
@Please_Remember: w stanach już oskarżają Facebooka, że nie usuwał "false news" (które rzekomo w większości są prokonserwatywne) przyczyniając się tym do wygranej Trumpa. Gdyby się okazało, że afera została wykreowana przez 4chana (alt right) to jeszcze bardziej by wzmożyło protesty demokratów.
nie wyobrażam sobie zastąpienia kandydata nawet na miesiąc przed wyborami, tym bardziej po takiej aferze kompromitującej całe środowisko.


@3edcvfr4: przecież Sanders cały czas grzeje siedzenie i czeka na 2020 w pogotowiu.

PS. Czy jest poza4chanowe źródło rewelacji o "agencie FBI"?
@tyrald: nie wiadomo jak by sobie Sanders poradził. Mimo wszystkich kontrowersji wokół jej osoby Hillary zdobyła ponad 50% głosów, co oznacza, że te afery mało interesują jej wyborców. Wydaje mi się, że ważnym czynnikiem był jednak przywilej waginy, bo pierwsza kobieta-prezydent USA, a Sanders to kolejny biały mężczyzna, w dodatku komunista, co od razu źle się kojarzy w stanach nawet demokratom. A no i znane nazwisko ma w sumie, więc ludzie
a Sanders to kolejny biały mężczyzna, w dodatku komunista


@3edcvfr4: właśnie ponoć sentyment klasy niższej od średniej był tym, co sprawiło, że ludzie głosowali na Trumpa - chcieli zmiany, w jakimkolwiek kierunku. Retoryka wobec Sandersa stroniła od bezpośrednio nazywania tego komunizmem, ale żarty na temat socjalizmu już się pojawiały. Moim zdaniem, w przeciwieństwie do Clinton, Sanders miał szanse na odebranie części elektoratu Trumpowi, jednak demokraci zdecydowali za polaryzacją na scenie politycznej.
Pobierz
źródło: comment_nD5RhB5WwnRVgWz0vY9eWF9pIan0wVK8.gif