Wpis z mikrobloga

Pokazuję rodzinie moją legimtymację doktoranta i mówię ucieszona: "mam zniżki na komunikację miejską do 35go roku życia."
Na co mój 18-letni brat z pełną powagą:

"Kto jeździ komunikacją miejską do 35go roku życia, już w niej zostaje."

Kurtyna.

#heheszki #rodzenstwo
  • 89
  • Odpowiedz
@Spieluhr: Śmiechłem, ale taki młody janusz nowy się szykuje, tak jak ktoś wyżej pisał. Nie dla każdego wybór "auto zamiast komunikacja miejska" będzie taką oczywistą korzyścią, szczególnie gdy mieszka blisko centrum. Komunikacja miejska czasem wyjdzie taniej, czasem nawet szybciej i wygodniej (choć pewnie rzadko kiedy i jednak są sytuacje gdzie warto mieć auto)
  • Odpowiedz
@lavinka Chyba, że kolejne 15 minut stracisz na dotarcie do metra w jedną stronę, zdążysz się spocić, a co najważniejsze, jeżeli zna się miasto to nigdy nie stoi się w korkach, osobiście jeżdżę codziennie po około 100 km po Trójmieście, wiem kiedy, które ulice omijać i jak je omijać, nie stoje w korkach dłużej niż max 10 minut aż dojadę do miejsca gdzie mogę dany korek ominąć.
  • Odpowiedz
@lsnazr: To może kierowca się poci, jak musi przejść pół kilometra. Normalny człowiek nie. Trójmiasto jest tak malutkie, że by mi się nie chciało używać ani zbiorkomu, ani samochodu. Z jednego końca na drugi można przejechać rowerem w dwie godziny. A w obrębie jednego miasta z trójki - pół.
  • Odpowiedz
@lavinka: Jedź np z Wrzeszcza albo Brzeźna do dzielnic za obwodnicą, różnica wysokości 150 metrów, na 7 rano do pracy, przy padającym deszczu, temperaturze około 2-3 stopni. Bez samochodu jak bez ręki, niestety.
  • Odpowiedz
@niewidzialnyktos: w teorii fajne, w praktyce mniej bo nie chcę zamienników jakie często tam pchają, poza tym sporo rzeczy chcę zobaczyć przed kupnem bo chcę ten egzemplarz banana a nie tamten ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i mało który sklep ma zakupy z dostawą, to mocno ogranicza asortyment.
  • Odpowiedz
@xetrov: w każdym razie chciałem powiedzieć, że bez problemu bez samochodu sobie radzę w mieście, problem pojawia się na przykład jakbym chciał gdzieś pojechać przykładowo 100km od miasta, a autobusem z rzeczami to już trochę mi się nie chcę
  • Odpowiedz
@niewidzialnyktos: kwestia tego jaki tryb życia sie prowadzi. Jeśli ktoś jest typowo miejskim zwierzęciem i poza miasto wyrusza na trzy lata, nie ma hobby wymagającego czegoś do transportu siebie i/lub sprzętu, nie ma dzieci i nie jeździ na objazdowe wycieczki to spokojnie można sobie dawać radę bez samochodu.

Podejrzewam jednak że o ile wśród ludzi <24 to będzie pewnie większość o tyle im starszy człowiek tym większy procent ludzi potrzebuje samochodu.
  • Odpowiedz
@niewidzialnyktos: zależy kiedy i gdzie, staram się jeździć tylko wtedy gdy nie ma korków, na szczęscie mam taką pracę że nie ma z tym problemu. Gdybym miał jechac w porannym lub popołudniowym szczycie to by było bez sensu, fakt.
  • Odpowiedz
@xetrov: rozumiem, też jeżdże w takich godzinach jak nie ma korków i mpk przyjezdza co do minuty, jadę 12 minut do pracy, nie ma źle, chociaż generalnie na auto bym się przestawił to na ten moment mi się nie chce tego ogarniać bo wygodnie się jeździ : p
  • Odpowiedz
@niewidzialnyktos: do pracy mam 15 minut piechotą i to jest maksimum jakie akceptuję ( ͡° ͜ʖ ͡°) Do samej pracy samochodu nie wykorzystuję od dawna (bo np. w Warszawie dojazd zajmował mi właściwie tyle samo samochodem co zbiorkomem), przydaje się do wszystkich innych rzeczy, od zakupów przez wyskoczenie gdzieś w celu załatwienia czegoś po wycieczki za miasto.
  • Odpowiedz