Wpis z mikrobloga

Mam w klasie krypto śmieszka który zwraca się do nauczycielek per "pani procesor", a babeczki nawet go nie poprawiają, bo pewnie myślą że się przesłyszały. #licbaza
  • 47
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kion: w moim LO też tak mówili w ciągu pierwszych dni, "taka tradycja", " od lat", "nieważne czy ma sie profesurę", itd. Przez 3 lata nikt tak się do nauczycieli nie zwracał, a oni mieli to w dupie. Normalnie per pan/pani.
  • Odpowiedz
  • 1
Rany, u mnie w szkole zawsze było tylko pan/pani, dopiero ostatnio na studiach usłyszałem, że ktoś może sobie życzyć czegoś więcej.
  • Odpowiedz
@Kion: U mnie bylo tak samo. Zdziwilam sie, bo jednak nie bardzo rozumiem, dlaczego mialabym do kogos z magisterka albo licencjatem mowic per "profesorze". Ten tytul kojarzy mi sie jednak z ogromnym zapleczem naukowym, wlasnym udzialem w nauce i tez pewna nobliwoscia. Co ciekawe, wszyscy zauwazylismy taka prawidlowosc, ze w pierwszym roku (bo potem dali sobie siana) ci lepsi nauczyciele nie zwracali uwagi na tytuly albo wrecz sie z tego
  • Odpowiedz
@AchtKommaAcht: z takich podobnych historii to ja kiedyś do pani wychowawczyni w podbazie powiedziałam babciu (nie chciałam, nie wiem jak to się stało). Jeden z tych przypałów przez które nie mogłam zasnąć jak sobie przypomniałam xd a teraz myślę że to nawet zabawne
  • Odpowiedz