Wpis z mikrobloga

@entrop gratuluję! Byłam w sierpniu na szczycie, byli polscy ratownicy, dużo nam pomogli (toprowcy - zrobili nam kurs przyspieszony, symulacje wpadniecia z szczeliny. Bezpieczny Kazbek-obczaj) Nawet naskrobałam coś na ścianie w kuchni w meteo. Oszukali Was na Marszrutce. 300 złotych? Mega drogo. Niezbyt dobrze, żeście szli we dwóch na linie. Pozdro!
  • Odpowiedz
@Pamelaa: Zle sie troche wyraziłem, 250 lari kosztowała taksówka, marszrutki nie chciały jechac bo byliśmy tylko we dwóch co chcieli w tamtym kierunku
  • Odpowiedz
@entrop: byłem z narzeczona w Kazbegi w sobotę i niedziele. Potwierdzam. Pogoda rewelacyjna. Cała gruzja zamglona i deszczowa, a w górach pięknie. Zazdroszczę mocno, bo tez mam nadzieje ze kiedyś tam wejdę.
  • Odpowiedz
@czasnawykopki: ze względu na pogodę najpierw Stok Kangi a później trekking po Dolinie Markha z odbiciem na Ganda La (Gando La). W dniu wejścia na szczyt widoczność poniżej 100m. Wieć Karakorum tylko z samolotu było widać.
  • Odpowiedz
@wojo: U mnie Lamayuru - Chilling - Markha - Shang Sumdo 9 dni i 155 km :)
Spędziliśmy miesiąc w Indiach od lipca do sierpnia. Z pogodą nam się poszczęściło, cały czas słońce i pełna widoczność ^_^
  • Odpowiedz
@czasnawykopki: fajnie, ja byłem na przełomie sierpnia i września. Generalnie pogoda w miarę była. Na Stok Kangri padał śnieg w dniu zdobycia szczytu i dwa dni podczas trekkingu. Na końcu przyszła powódź w Ladakh. 4 dni lotnisko wyłączone, ledwo co wróciliśmy do Europy.
  • Odpowiedz