Wpis z mikrobloga

Problem jest bardzo poważny.
Otóż przypuśćmy hipotetycznie, że jest mirek, który nie siedzi całymi dniami w piwnicy. Ma życie i kobietę.
I jak on mógł by nazywać jej cipkę tak, żeby nie brzmiało to żałośnie, infantylnie, albo jeszcze jakoś inaczej głupio.
Mam z tym wielki problem, ponieważ określenia "#!$%@?, #!$%@?, wagina" są dosyć mocne. Natomiast z drugiej strony są "brzoskwinki, muszelki, pierożki" Które brzmią infantylnie.

I tu jest mój problem. Nie ma, a przynajmniej nie znam takiego polskiego słowa, które by się nadawało na odpowiednie określenie "tego". Coś w stylu angielskiego "pussy". Jakieś pomysły?
A może zabawimy się w słowotwórstwo? Ktoś coś?

#guwnowpis ##!$%@? #brzoskwinki #wagina #jezykpolski #niechktos
  • 12
  • Odpowiedz
@tatiasza03: @Dzindzer: kuciapa kojarzy mi się raczej ze śmiesznym archaizmem, swoją etymologią nawiązującym do średniowiecza i takim właśnie brzmieniem. Dla mnie kuciapkę to mogła mieć dziewka z tawerny o zbyt pucułowatych kształtach i o wątpliwiej higienie xD Sam mówię tak czasem, ale to słowo nie ma zbyt ładnego zabarwienia seksualnego, a jedynie swoją śmieszną ordynarność. KUCIAPKA XD Już klasyczne cipka brzmi ładniej i pieszczotliwiej!
  • Odpowiedz