Wpis z mikrobloga

@invtraveler: Wg mnie bogaty człowiek w Polsce to taki który może żyć na odpowiadającym mu poziomie (razem z rodziną) z samej rentierki. Sorry ale tego się nie da zrobić z milionem na koncie.

Druga sprawa, że wiem jak ludzie biorą w PL kredyty i ile błędów biorąc je popełniają. Dlatego prędzej uwierzę w twój milion na koncie niż w jego przemyślane i przeliczone dwa kredyty mieszkaniowe. Tak czy inaczej gość
  • Odpowiedz
@duskhorizon: @kobiaszu: @duskhorizon:
Ależ "leczeniem kompleksów" jest właśnie uzależnianie swojej czy czyjejś wartości od mieszkania samemu. W niczym, absolutnie niczym nie różni się to od świeżych matek, typowych facebookowych "gwiazdeczek", które zaszły przez przypadek w wieku 21 lat z sebą i potem w dziecku widzą całą swoją wartość, zwieńczenie ich przydatności społecznej i rzucają podobnymi argumentami ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Rozumiem jak
  • Odpowiedz
@duskhorizon: mój dom rodzinny ma jakieś 350m^2. Mój brat po studiach mieszkał rok z rodzicami, bo miał w pobliżu staż. Niedawno doszedł z dziewczyną do wniosku, że już czas, nadarzyła się okazja na mieszkanie, więc oświadczył się i zamieszkał z narzeczoną na swoim.
HEHE ALE Z NIEGO PRZEGRYW NIE MÓGŁ CHODZIĆ NAGO PO DOMU PRZEZ ROK CZY KILKA LAT XDDD

W tym momencie w domu są trzy duże pokoje stojące
  • Odpowiedz
@NoMercyIncluded: Dlatego właśnie warto patrzeć na horyzont szerszy niż swoja d--a :)

Uwierz mi wystarczy 2 pokojowe mieszkanie w bloku i w pewnym wieku mieszkanie z rodzicami (nawet bardzo kochanymi) staje się nieznośne. Warto zapłacić za komfort.
  • Odpowiedz
@duskhorizon: ok, więc ktoś z biednej rodziny ma prawo ekstrapolować swoją sytuację na resztę społeczeństwa, a ja już nie mogę?
Co tam, nie mogę mu nawet wytknąć tego, że ekstrapoluje xD

Kaj tu logika? Horyzont szerszy niż swoja d--a, my ass xD
  • Odpowiedz