Wpis z mikrobloga

Mówcie co chcecie, ale #interstellar to według mnie jeden z najlepszych, jak nie najlepszy film w swoim gatunku. Ba, jeden z lepszych filmów, jaki kiedykolwiek widziałem.
Może powiecie, że gówno mam nie gust, ale dla mnie to po prostu majstersztyk. Perfekcyjnie zaplanowane wszystko od początku do końca, całość utrzymana do samego końca w napięciu, świetny punkt kulminacyjny, bardzo dobra gra aktorska, efekty, no i przede wszystkim... Hans Zimmer.

Mówcie co chcecie, ale ten film jest po prostu kuźwa zajebisty.

https://www.youtube.com/watch?v=ECjYsWLgy3I dla łez
oraz
https://www.youtube.com/watch?v=UDVtMYqUAyw dla uszu

#filmy
#gownoczyniegust
Vister81 - Mówcie co chcecie, ale #interstellar to według mnie jeden z najlepszych, j...

źródło: comment_aFTfsN6mTrbpvap1aB4GUpfCPzfmoeSb.jpg

Pobierz
  • 111
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Naxster: Średniej klasy - tak, jeżeli podchodzisz do niego, jak do kina naukowego i zależy ci stuprocentowej wierności faktom (czy raczej temu, co obecnie uznajemy za fakty). Dla mnie to całkiem niezły dramat o rodzicielskiej miłości, relacji ojca z dziećmi i jego poświęceniu, osadzony w realiach s-f, które są tutaj tylko (i aż) bardzo efektownym tłem. No i służyły pobudzeniu naszej wyobraźni, jeszcze zanim dowiedzieliśmy się, o co w tym
  • Odpowiedz
  • 8
@SpeedTree jakie niby naciagniecia? Mozliwosc cyklu dnia i nocy na planecie krazacej wokol czarnej dziury? Nienaruszone cialo glownego bohatera po wizycie w owej czarnej dziurze? Duszenie sie glownego bohatera na planecie bez powietrza po zdjeciu helmu? Magiczny "wzor" na osiagniecie predkosci swiatla?


Film mi sie bardzo podobal, wystarczy przymknac oko na lamane prawa fizyki i podchodzic do nich humorystycznie. Najbardziej ryklem jak glowny bohater zapytal skad ta zmiana czasu na
  • Odpowiedz
Mówcie co chcecie


@Vister81: ok, więc ja powiem tak - jak na Nolana to Interstellar był całkiem spoko. Nolan zdecydowanie nie jest moim ulubionym reżyserem, do zarzucenia mam mu konkretnie następujące grzechy:
- w każdym filmie na siłę umieszcza "zaskakujące" zwroty akcji. To po którymś filmie jest przewidywalne i do bólu nudne. No nie wiem, może przesadzam, ale mam wrażenie, że jeśli ktoś widział wcześniej ze dwa filmy Nolana, to musi być skończonym debilem, żeby nie domyślić się zawczasu, skąd wzięły się te dziwy z sypialnie córki....
- w każdym filmie takich zwrotów musi być klika - ja rozumiem, że zwroty akcji dodają filmom dynamizmu, ale fajnie, żeby było coś w nich poza takimi zwrotami
- w filmach brakuje głębokich postaci - przy postaciach męskich to jeszcze ujdzie (bo z natury jesteśmy mniej złożeni), ale kobiety w filmach Nolana to jakieś
  • Odpowiedz