Wpis z mikrobloga

@CurlyHairGirl: ja kiedyś byłem. Wystawiali się jacyś artyści fetyszowi (jakieś obrazki, plakaty). Był koleś co miał pejczyki w serduszka i podobne. Była laska z gorsetami własnej produkcji. Miał być nawet jakiś gość z meblami ale nie dojechał:P I naturalnie ogromna ilość strojów lateksowych takich i innych. Wtedy zapłaciliśmy dychę za to i w sumie żałowałem, bo dupy nie urwało, ale teraz za darmo to może bym nawet wpadł. Żałuję koszmarnie
  • Odpowiedz
@CurlyHairGirl: @zyxxyz962: byłem dzisiaj, zajebiście pusto, wystawców mało i jakoś mało asortymentu. Na piętrze były warsztaty wiązania, ale trzeba się było wcześniej zapisać. Jakoś kiepskie wrażenie.

Ale za rok będę próbował na tę imprezę, może ją zorganizują lepiej ;)
  • Odpowiedz
@CurlyHairGirl: no mówię, poczekam na za rok i bilet za 30 zeta :P bo te wszystkie pokazy (zwłaszcza burleski) mogą być warte zobaczenia. I playroom mnie ciekawi :> no, i trzeba powiedzieć, że jest to mniejszy koszt niż standardowa wizyta w klubie.
  • Odpowiedz