Wpis z mikrobloga

@solo_ta: Ale Pepe to właśnie symbol #!$%@?, którzy mieli #!$%@? życia, a nie wesołych, roześmianych normików - debili.Ja rozumiem, że wykop jest dostosowany już do twojego poziomu - cycki jakiś pornolachonów na pół gorących do tego kretyńskie rozdajo i przeklejki z reddita, ale to nie znaczy, że musisz atakować każdy post skierowany do trochę innej grupy odbiorców.
Heh, skąd wiesz jakie są doświadczenia większosci, bo dostales szescdziesiąt plusów na mirko?


@mehen: Uwierz lub nie ale czerpię swoją wiedzę nie tylko z mirko (już ponad 200 plusów ( ͡° ͜ʖ ͡°) ). Jest cała literatura na ten temat. Pełne biblioteki i filmoteki poruszające ten temat. Setki lat kultury.
Widzę, że emocje przez Ciebie bardzo przemawiają i rzutują na Twój osąd sytuacji. Z czasem emocje Ci
@solo_ta lzawy durny obrazek. Ja do końca życia zapamiętam swoją matkę. pamiętam jak ta #!$%@? wracała do domu i tylko latala po mieszkaniu i szukała cargos , co ja natchnie do zmyślenia kolejnego powodu, żeby mnie wyzywać od najgorszych i ponizac mówiąc, że do niczego się nie nadaje i wzbudzając strach przed ludźmi, pozbawiając jakiejkolwiek pewności siebie.
Mój cytat ma obrazku brzmialby "ja rozumiem że złego licho nie bierze, ale ile można
@solo_ta: Nie przemawiają przeze mnie emocje i nie życzę sobie takich insynuacji, bo guzik sobie możesz wyczytać z moich postów tak naprawdę. Taka gimbopsychologia na żywo trochę podważa twoje stanowisko - najlepiej oddaje to fakt, że nigdzie nie piszę, że to wszystko sa moje prywatne doświadczenia, ale oczywiście musiałeś sobie dopowiedzieć. No i takie pieprzenie "aaa, mama cie wkurza, ale kiedyś dorośniesz, zrozumiesz". Pech chciał, że jestem nieco przed trzydziestką, a
@mehen: Ja mojej matki toksyczną bym nie nazwał, ręki nigdy nie podniosła, zawsze starała się wspierać, ale sam okresy kiedy próbowała rzucać palenie bardzo źle wspominam.
Najgorsze były niedziele, zawsze z moimi siostrami wiedzieliśmy że zrobi wtedy awanturę o jakąś bzdurę. W moim przypadku dochodziło jeszcze porównywanie mnie z ojcem(rozwód był jak miałem 7 lat) leniem, nieudacznikiem, pasożytem.
Lepiej było wtedy wyjść na spacer i przeczekać.