Wpis z mikrobloga

@Rosanemable: @Dijuna: To nie żadna prawica i kościół tylko czysty pragmatyzm. Jeżeli ktoś z jakiegoś powodu nie może mieć dzieci to znaczy że nie jest zdrowy. Propagując złe geny zwiększamy pulę uszkodzonego DNA w populacji czyniąc nasz gatunek słabszym i podatniejszym na choroby. Moim zdaniem ludzie nieuleczalnie chorzy powinni powstrzymać się od posiadania dzieci ze względu na dobro ludzkości, albo chociażby ze względu na ograniczenie cierpienia przyszłym pokoleniom.
@Ex3: To jest skutek rozmnażania się. Jak wydaje ci się że jesteś zdrowy to nie przewidzisz czy dziecko urodzi się zdrowe. Jak już ktoś się pojawi na świecie to jest obowiązek go leczyć (przynajmniej w Polsce). Chodzi o nie tworzenie nowych chorych jeżeli masz świadomość że dziecko może się z dużym prawdopodobieństwem urodzić chore. Twoja egoistyczna potrzeba rozmnożenia się nie musi iść w parze z cudzym szczęściem.
@miecz_Pana: siła plemników nie ma zbyt wiele wspólnego z samym materiałem genetycznym który opisuje wiele innych, być może wartościowych cech. Silne plemniki Seby i potężna fabryka komórek jajowych w łonie Karyny to mało istotne cechy... inteligentni ludzie ich nie potrzebują bo wymyślili sobie in vitro. Ale debile cóż, to naturalne, starają się zwalczyć konkurencję bo są przyszłościowo na przegranej pozycji, ich na in vitro i tak nie będzie stać... @ZasilaczKomputerowy:
@miecz_Pana: czyli wg ciebie np. stephen hawking nie powinien mieć dzieci? jest przecież nieuleczalnie chory. fakt, dzieci nie zostaly poczete z in vitro, ale chyba nie zaprzeczysz, że jego materiał genetyczny w pewnych obszarach mógłby być lepszy?

gdyby ich geny miały jakąkolwiek wartość, to natura by ich nie wyeliminowała

co to za #!$%@?? ewolucja gatunków nie jest procesem celowym.
@ZasilaczKomputerowy: przecież bezpłodność jest tą "nieuleczalną chorobą" o której rozmawiamy, no więc właśnie tym lekarstwem jest in vitro... tzn. to nie lekarstwo ale czy płodność jest potrzebna większości więcej niż raz w życiu? Nie. No i oni tę bezpłodność przekażą dalej (tzn. nie wiem tego, tak założyliśmy sobie tutaj w rozmowie) i jakie dokładnie to cierpienie, poza koniecznością rozmnażania przez in vitro, spowoduje?
@ZasilaczKomputerowy: no ale ta choroba może nie mieć przecież innych objawów poza tym jednym. Np. sam tam chyba pisałeś, że słabe plemniki czy coś... no to słabe plemniki i już, nic to więcej nie zmienia. Ja np. mam chorobę taką, że nie mam włosów w ogóle... no to wiesz, niby "choroba" ale to nie ma żadnych innych wad poza tym, że dziwnie wyglądam, a to też czasem zaleta... dysleksja i AD(H)D
@Ex3: ładny chochoł. Kościół nie jest przeciwko In Vitro, bo ,,,jest to sprzeczne z prawami natury" tylko dlatego, że podczas In Vitro trzeba zapłodnić wiele komórek jajowych, z których większość obumrze. A kościół powstanie człowieka uznaje od zapłodnienia, czyli pozwolenie obumieranie zapłodnionych komórek jajowych i doprowadzanie do takiego stanu to dla niego morderstwo.

Według mnie, najbardziej w tego typu dyskusjach szkodzą tłumoki, które zamiast odpowiadać na REALNE argumenty drugiej strony, odpowiadają
należny zadać sobie pytanie, czy np. dziecko nie będzie się kiedyś czuło źle z tym, że nie może spłodzić potomka w normalny sposób


@ZasilaczKomputerowy: już też nie przesadzajmy, każdy ma swoje wady i problemy, większość wynika w ogóle z przypadku, a nie genów... myślę, że problem ten problem jest jednym z tych które da się bardzo łatwo rozwiązać, ot np. nie wychowując dziecka w wierze katolickiej lub innym kulcie naturalnego poczęcia.
@Dijuna: Co ma wiara katolicka do bycia zdrowym i czucia się zdrowym? To nie kościół wymyślił pojęcie zdrowia. Mówię na swoim przykładzie. Ja nie wierzę w Boga i nie chodzę do Kościoła, a nie czuł bym się dobrze gdybym nie mógł naturalnie spłodzić potomka. Bałbym się też, że skoro to nie działa, to jest wysokie prawdopodobieństwo, że coś innego też może nie działać.
@ZasilaczKomputerowy: ale nie czujesz się słabszy od innych? Mniej inteligentny od innych? Wszyscy jesteśmy średniakami... w większości spraw. Większość z nas ma też kompleksy z różnych powodów... jedne słuszne, inne mniej, jedne zależą od naszego zdrowia, inne od naszych wyborów... człowiek nigdy nie będzie się czuł idealny i spełniony chyba, że będzie miał urojenia. Nie wiem, może jesteś okazem zdrowia, ale pogadaj z ludźmi... jeden będzie miał gorsze stawy i nie
@ZasilaczKomputerowy: ale chodzi właśnie o to, że:
1) To nie jest niemożność spłodzenia dziecka, a JEDYNIE niemożność spłodzenia dziecka w sposób klasyczny. Dziecko mieć możesz, własne, z własną wybranką, po prostu w sposób rodem z filmów Sci-Fi... a seks możesz dalej uprawiać, dla przyjemności. Nawet w ten sam dzień!
2) Bycie grubym utrudnia znalezienie wartościowego genetycznie partnera, ja bym tak nie szarżował... oddałbym moją naturalną płodność (zakładając, że mógłbym mieć dziecko
@blondeblossom: @tomaszk-poz: Czytać cały wątek, a nie jedną wypowiedź bo nie lubię się powtarzać:

To jest skutek rozmnażania się. Jak wydaje ci się że jesteś zdrowy to nie przewidzisz czy dziecko urodzi się zdrowe. Jak już ktoś się pojawi na świecie to jest obowiązek go leczyć (przynajmniej w Polsce). Chodzi o nie tworzenie nowych chorych jeżeli masz świadomość że dziecko może się z dużym prawdopodobieństwem urodzić chore. Twoja egoistyczna potrzeba