Aktywne Wpisy
EmDeCe +579
#majtczak
Ukrywający się w Dubaju Sebastian Majtczak żąda usunięcia z Wyborczej.pl tekstów, gdzie jest określany jako sprawca tragedii, w której przed rokiem zginęła trzyosobowa rodzina. Chce też 150 tys. zł zadośćuczynienia za "naruszenie jego dóbr osobistych".
Tippler +241
W latach 90.
W mój zaparkowany samochód (nie było mnie przy tym) wjechała babka i zostawiła kontakt. Spisaliśmy oświadczenie, wszystko ok, zgłosiłem szkodę u ubezpieczyciela sprawcy (PZU SA) i chcą mi dać samochód zastępczy, więc ja mówię, że chcę. No to jeszcze szybka ankieta i tu dochodzimy do sedna. Zadano mi między innymi takie trzy pytania:
1) Czy jeżeli wycofa pan szkodę to pokryje pan koszty wynajmu?
2) Czy jeżeli się okaże, że sprawca nie miał OC to czy pokryję szkodę? (przypominam, że dzwonię do ubezpieczyciela sprawcy).
3) Czy jeżeli okaże się że sprawca nie jest winny to pokryję koszty wynajmu?
Moje odpowiedzi były:
1) TAK
2) NIE
3) NIE
Jakim prawem ubezpieczyciel chce zepchnąć na mnie odpowiedzialność za to czy sprawca napisał mi w oświadczeniu prawdę!!! Skąd ja mam wiedzieć, czy mnie sprawca nie okłamał, że ma OC, skąd mam wiedzieć czy on jest winny jak mnie tam nie było! Skąd mam wiedzieć kto kierował pojazdem i który pojazd we mnie walnął? Dlaczego ja mam za to brać odpowiedzialność.
Przecież te pytania są jednostronnie niekorzystne dla mnie! Mam zamiar zgłosić to do UOKiK, tylko jak mam teraz z nimi rozmawiać, żeby dali mi ten samochód zastępczy na odpowiedzialność sprawcy? Jeśli skłamał w oświadczeniu to niech dochodzą od niego odszkodowania w sądzie, a nie ode mnie, Ja jestem tu osobą poszkodowaną, a muszę brać odpowiedzialność za kogoś, kogo nie znam i za zdarzenia, których nie widziałem! To jest skandaliczne, czy da się jakoś z tym walczyć.
#pytanie #pytaniedoeksperta #boldupy #pzu
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora