Wpis z mikrobloga

@starface: Trochę muszę poprawić twoje statystyki. Gdy pada deszcz 90% mieszkańców kopenhagi korzysta z samochodu :D ale jest to fakt, pierwszy raz byłem zszokowany jak widziałem ludzi w garniturach pomykających sobie rowerem do pracy.

Warto wspomnieć, że tam podatek który trzeba zapłacić za posiadanie samochodu przekracza jego wartość :D
@keltan: Gdyby nie to że to celowa hiperbola, to ja Twoje też, bo statystycznie tylko 4 na 10 Duńczyków posiada samochód :)
A taki np Frederiksberg? "70% of everyone in Frederiksberg cycle to work or their place of education a couple of times a week." Kosmos.
Ktoś wyżej pisał, że bogatsi jeżdżą samochodami, w odróżnieniu od plebsu co jest strasznym #!$%@? generalnie. Jeśli trolling to 2/10 bo odpisałem, jeśli prawdziwa opinia
@Philip_Melrose: No fajnie tam jest, tylko ogólnie brakuje jeszcze miejsc i kultury zostawiania roweru, w centrum to jakaś masakra jest. Ja byłem świadkiem jak szef firmy sobie rowerem podjechał, więc to jak ktoś troluje że tylko bogaci jeżdżą samochodami to szaleństwo. Ceny taxi w kopenhadze mnnie zabijają jak na Polskie warunki :D
@keltan: Właśnie bardzo mi się to w niektórych zachodnich miastach podoba, że pod firmą zamiast ogromnego parkingu masz dużą rowerownię, w której rowery zostawia połowa zarządu :D
@Gensek: Jasne że tak- infrastruktura jest kluczowa. Przecież przy obecnych warunkach klimatycznych w takiej np. Warszawie da się jeździć na luzie rowerem od marca do listopada i gwarantuję, że jeżeli Warszawa by miała taką infrastrukturę jak Kopenhaga to wyniki mogłyby być może nie
@Philip_Melrose: Warszawa nigdy nie będzie Kopenhagą z prostego powodu - powierzchni (większa niż cały obszar metropolitalny CPH) i małego zagęszczenia populacji (3372 os./km2 kontra prawie 5600 os./km2). Badania wskazują, że 7-8 km to próg odległości, przy której podróż rowerem w mieście jest szybsza niż podróż samochodem, a 10 km to próg odległości przy której ludzie decydują się wybrać bicykl. Dlatego powinniśmy bardziej patrzeć na przykład Berlina, tam nadal udało się uzyskać
@DanielPlainview: często jestem z Kopenhadze i to miasto nie jest po prostu stworzone dla ruchu samochodowego. To nie bycie gołodupcem tylko zdrowy rozsądek.
Przykład korzystania z samochodu mimo braku logicznych pobudek masz w Paryżu. Miasto idiotów w samochodach - wyjazd z centrum 2h.
Przejeżdżanie przez skrzyżowania na czerwonym i przez pasy dla pieszych to jest tam norma.


@starface: W Irlandii wprowadzili kary za to w zeszłym roku.

Chciałbym mieszkać w mieście z sensownym zagęszczeniem terenu, komunikacją i bez gór/dolin i deszczu wszędzie.

Kiedyś jeździłem do pracy rowerem ~5.6km i było ok czasem zmoknąć, potem 12.5 i z mega górkami już nie było tak fajnie.

Teraz mam smutne 23km i spore wzniesienie z wąską drogą
@rzet: bardzo dobrze, tylko że to się sprawdza w miastach, które się przesadnie nie rozlały. Ja jestem fanem tego jak jako miasto działa Kopenhaga czy Stuttgard. Love it!