Wpis z mikrobloga

#byloaledobre #polityka #tklive
Lider opozycji znów bezczelnie atakuje rząd, powtarzając histerycznie o "zamachu na demokrację":
https://www.youtube.com/watch?v=a6nh8UuAV5I
Partia rządząca posuwa się do kroku, który łamie zasady demokratycznego państwa prawa. Wybór sędziów TK jest wydarzeniem bez precedensu po 1989 roku. Trybunał Konstytucyjny, który ma stać na straży Konstytucji, który cieszy się ogromnym zaufaniem Polaków, zostaje wykorzystany do politycznych, partyjnych interesów partii rządzącej. (...) Zmieniła ona ustawę o Trybunale Konstytucyjnym i wykorzystuje w tej chwili te zmiany, które złamały zasady demokratycznego państwa prawa, które są niekonstytucyjne, budzą zastrzeżenia ekspertów, budzą zastrzeżenia przedstawicieli instytucji związanych z sądownictwem i z palestrą. Te głosy zostały zlekceważone.

Ups, to Beata Szydło była wtedy w opozycji... Ciekawi mnie bardzo, dlaczego osoba wytykająca rządowi łamanie zasad demokratycznego państwa prawa (słusznie wytykająca), teraz odmawia prawa do takiej samej krytyki obecnego rządu? Dlaczego mówi o zaufaniu wobec TK, a potem zdanie TK ignoruje? Dlaczego głosy ekspertów miały wtedy znaczenie, a teraz są to "głosy polityczne" albo rzekomy "kwik świń oderwanych od koryta"? Polecam ku refleksji...
  • 1