Wpis z mikrobloga

MIrcy, potrzebuję rady.
Pewna Pani (niejaka Magdalena Omilianowicz) wydała książkę "Się jedzie" (jej wydawnictwo). W tej książce 2 strony podpisane są moim nazwiskiem i jest to tekst skopiowany z mojej strony internetowej praktycznie słowo w słowo.

Są też inni autorzy, u których sytuacja jest identyczna. Czy któryś z Mirków jest biegły w prawie autorskim albo miał do czynienia z podobną sytuacją? Niby w przypisach są podane źródła jak moja strona internetowa ale mimo to naruszenie prawa autorskiego wydaje się być ewidentne.

Źródło:
http://michalpiec.pl/prince-of-persia-zwiastun/
http://michalpiec.pl/rowereminietylkopowietnamiekambodzyilaosie/

#prawo #prawoautorskie #kiciochpyta #ksiazki #ksiazka #podroze #fotoreminescencje #logistykabezdomnosci
michalpiec - MIrcy, potrzebuję rady.
Pewna Pani (niejaka Magdalena Omilianowicz) wyd...

źródło: comment_2cwhSb7cpVwLDc6XusiVdWgIcxOugPmh.jpg

Pobierz
  • 29
@michalpiec IMO w tym wypadku autorka będzie chronikna tzw. prawem cytatu - podała źródło, autora, a sam tekst jest minimum, które musiało zostać zachowane aby kontekst wypowiedzi był ten sam.
@devPie: Koleżanka w Wikipedii znalazła zasady używania cytatatu:

Cytat musi mieć uzasadnienie (takie jak polemika, anazliza krytyczna lub polemika). To się nie zgadza. Dalej narusza takie punkty jak 1) Cytat musi być wyraźnie oznaczony co do autorstwa i źródła, i to w każdym przypadku, w którym się pojawia. Nie wystarczy samo ogólne odwołanie się do autorów lub dzieł w końcowym zestawieniu bibliografii lub źródeł[4]. Brak wyraźnego oznaczenia cytatu stanowić będzie naruszenie
@michalpiec:
Ciekawe. Pytam, bo myślę o wydaniu swojej, też w ramach "swojego" wydawnictwa, ale miałem wrażenie że dystrybucja potem leży i nikt tego nie kupuje. Co Twój przykład poniekąd potwierdza, skoro kolega trafił na nią w bibliotece.
@michalpiec Ja to wiem, Ty to wiesz a już było kilka orzecznictw w tego typu sprawach, które wskazywały na te prawo. Jeśli chce Ci się walczyć o swoje, to przede wszystkim postawiłbym na dobrego prawnika - jeśli ta książka jest zbudowana z takich wstawek to pójdę w zakład że autorka ma już dobrego papugę.
@michalpiec:
W kwestii prawnej: wszystko rozbija się o proporcje cytatów użytych przez panią do jej tekstu odautorskiego.
O ile jej własne przemyślenia to nie jest jedno zdanie / dwie strony zerżnięte z Twojego bloga, to jest raczej kryta.
@Bezprawnik:

Kluczowe pytanie brzmi: co to za książka, w jakim celu przytaczane są teksty różnych autorów?

Czy kluczowe, tobym polemizował, bo 99% cytatów możesz uzasadnić

wyjaśnianiem, polemiką, analizą krytyczną lub naukową, nauczanie lub prawami gatunku twórczości

Istotniejsze są proporcje tekstu własnego i cytowanego.
@Dutch: jest w formie takiej samej jak innych autorów, wplecione gdzieś pośrodku.
Książka nie ma spisu treści więc kartkując wypiane wszystkie nazwiska skorelowane z tekstami

Rita Golden Gelman, Gregory Davis Roberts, Matylda Pniewska, Bronisław Miazgowski, Katarzyna Kobylarczyk, Marek Wałkuski, Wacław Korabiewicz, Martha Gallehorn, J. Maarten Troost, Roman Warszewski, Ilona Maria Hilliges, Aleksander Omiljanowicz, Jarosław Kret, Adam Elbanowski, Antoni Ferdynand Ossendowski, Józef Baran, Zbigniew Domino, Tomek Michniewicz, Juliane Koepcke, Monika Witkowska, Antoni
@michalpiec: To nie wyklucza zupełnie prawa do zacytowania utworu, czasem autorstwo objawia się wyłącznie w postaci dokonaniu wyboru utworów w konkretnym celu (doktryna jako przykład podaje czasem księgi cytatów lub książki kucharskie).

Jeśli jednak chcesz rozpocząć spór, napisz na kontakt@bezprawnik.pl, podeślemy Ci naszego speca od prawa autorskiego (bez zapłaty z góry, jedynie na procent success fee, o ile w ogóle uzna zasadność)