Aktywne Wpisy

SzubiDubiDu +148
Robimy listę najbardziej spermiarskich teledysków z lat 90s-2000s.
#wykop #muzyka #glupiewykopowezabawy
#wykop #muzyka #glupiewykopowezabawy


Zoriuszka +354
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...





Mój kuzyn, lat dwadzieścia. Dumny student informatyki, a przy
tym elita s----------a.
Raz moja mama miała laptopa do naprawienia. Zwykły format i przygotowanie systemu. Sam nie miałem za bardzo czasu bo byłem na okresie próbnym i bardzo chciałem dostać pracę gdyby w następnym roku aplikacja mi nie pykła co by nie siedzieć na garnuszku rodziców, ale co to za afera była.
Laptop poszedł - wrócił. Ciocia oczywiście hehe Przemek to taki komputerowiec w mig naprawi.
Gość sformatował, wgrał system - koniec roboty zero sterowników, antyvirusa. Nawet partycji nie chciało się podzielić - no nic, bywa - może nie miał czasu.
Teraz najlepsze - jak mama była po tego laptopa powiedział, że 200zł za usługę.
K---a trzeba nie mieć Boga w sercu. Mama oczywiście dała bo myślała, że każdą śrubkę wyczyścił.
Jak się o tym dowiedziałem zadzwoniłem do palanta:
-Co ty k---a o-------ś?! 200zł za formata i postawienie windowsa?!
-No co, zrobiłem jak trzeba. Więcej do przeglądania neta babom niepotrzebne, a kasę wziąłem żeby mnie nie męczyła więcej. Zresztą dla normików komp to tylko zabawka, a ja nie mam czasu na takie pierdoły.
Ja p------ę, pomijając to że od gównika bywał u nas na wakacjach, czasem rodzice zabierali go z nami na lepsze wczasy ten bałwan odwala wielką łaskę. Ciekawe czy jakby mój ojciec go za skasował za leczenie jego zębów (w wieku 19 lat miał 26 zębów do naprawy i 2 kanałówki bo żarł tylko batony i chipsy przed tym kompem, a zębów nie mył bo po co) też by był taki cwany.
Ogólnie Przemek był pełen pogardy do otaczającego świata i uważał się za lepszego. Wyobrażacie to sobie? Oferma mówiąca o swojej ofermowatości z dumą.
Jak były jakieś posiadówy rodzinne Przemek cały czas komórka/tablet/laptop.
A nie, sorry. Kilka razy rytualnie się odzywał "dźinbry" "jest wifi", "jakie hasło do wifi".
Mamy też taką Monikę. Całkiem ładna dziewczyna w jego wieku. Dalsza rodzina. Nasz Przemek ewidentnie czuł mięte.
Nasza Monisia to bardzo miła i taktowna osoba i nawet rozmawiała z naszą s---------ą, co on odebrał jako podryw XD
Pamiętam jak zaczął ją bajerować. Opowiedziała mi to bo była tak zażenowana, że nie widziała co zrobić, a
ja niby jego bliski kuzyn z którym jeździłem na wakacje.
"Wiesz jak masz jakiś problem z kompem to wal do śmiało, wiesz niezły jestem w te klocki. Wiesz co to za grupa anonymous co czasem strony rządowe hackuje. Tak między nami to jestem jednych z nich."
O K---A.
Monika into internety potrafi więc mimo wszystko wybuchła niepowstrzymanym śmiechem. Wiecie jak to jest jak w Kościele/pogrzebie/zebraniu przypomni się wam jakaś śmieszna sytuacja i chce wam się śmiać. Im bardziej próbujecie powstrzymać śmiech tym gorsze rezultaty.
Nasz domorosły James Bond w odpowiedzi zagotował się i zaczął ofensywę.
"A Ty to pewnie nie masz żadnych pasji, ja to się czymś interesuję i będę kimś. Informatycy od ręki zarabiają 15k"
-Ocho, wypok.pl detected.
Potem podobno zaczął coś p-------ć o kobietach, friendzonach, samcach alfa. Znam tylko ogólniki bo przestała go słuchać.
Kontekst złapałem tylko dlatego, że siedziałem chwilę w wieku nastu-lat na wypokach i chanach.
To jeszcze nie koniec historii. Raz moja ciocia zadzwoniła że Przemek ma urodziny i wiesz, hehe Camilli, on za bardzo nie ma kolegów to może weźmiesz go gdzieś.
Jestem bardzo za rodziną więc pomyślałem, że nie sprawię przykrości ciotce i wezmę go gdzieś bo akurat się złożyło, że byłem ustawiony na p--o ze znajomymi. Co mi szkodzi?
Tak, szczerze mówiąc miałem nadzieję, że jak wyjdzie do ludzi to może się nie skompromituje (i mnie przy okazji), a dobrze się zabawi, może przystosuje się do rzeczywistości?
O ja naiwny.
Umówiłem się przez telefon. Byłem 2 godziny przed czasem, bo wiedziałem że coś znowu odwali.
Szybko dostałem od rzeczywistości w mordę.
Jego "gotowość do wyjścia" polegała na przetłuszczonych włosach, spranej flanelowej koszuli, T-shircie z jebutnym napisem "PROGRAMUJESZ?" jeansach za dużych o 2 rozmiary i trampkach.
Brakowało tylko słomy w butach.
Postanowiłem go podejść.
Namówiłem go na prysznic - poszło łatwo. Za łatwo. To była chyba cisza przed burzą.
"Słuchaj, mamy jeszcze dwie godziny muszę coś załatwić w galerii, przejdziesz się ze mną?"
Połknął haczyk.
Plan był prosty - ubrać go jak człowieka. Jeżeli wmówię reszcie, że jest niemy może nie wbije następnego levela s----------a, a reszta nie pomyśli, że moja rodzina to dom wariatów.
Starą, dobrą metodą manipulacji zacząłem z wysokiego pułapu. Chciałem żeby przymierzył jakąś sportową marynarkę w miejsce flanelowej koszuli.
Wybrał dwie-trzy i stwierdził, że pedalskie.
Miałem nadzieję, że chociaż spodnie "po starszym bracie" zmieni.
Pokazałem mu granatowe chinosy.
ZNOWU PEDALSKIE.
Jako iż mieliśmy odrobinę czasu, a mi cierpliwość się skończyła to dałem mu wolną rękę.
Bite 30 minut stresowałem się bardziej niż na rozmowie kwalifikacyjnej. Wyobrażałem sobie, że przyjdzie w jakiś butach ze skóry węża i kowbojskim kapeluszu. Wiecie, retro-informatyk dzikiego zachodu.
O k---a.
Kupił sobie, a jakże o dwa rozmiary za dużą bluzę z kapturem i oczywiście od razu ją założył.
Nie byłoby w tym nic tragicznego, tyle że ta oferma założyła ten kaptur i już do końca spotkania w nim siedziała. Jak jakiś zwyrol.
W drodze na miejsce doznałem oleśnienia. Ten debil naoglądał się za dużo Mr. Robot.
Jeżeli go tylko przekonam, że ten kaptur dodaje mu zamiast aury tajemniczości i wyjątkowości aurę zwyrola może coś z tego będzie.
Oczywiście wyszło, że to ja mam ograniczony, humanistyczny umysł, a on jako ścisłowiec wie lepiej, ja przecież i tak nie pojmę.
To co o-----ł potem zasługuje na osobny wpis.
#pasta
#truestory
#stulejacontent
#heheszki
#kijwmrowisko
przeczytałem tylko to zdanie, ale i tak dam za nie plusa
@Camilli:
@Camilli: Jeżeli to prawda to wołaj albo zrób autorski tag. Nawet jak pasta to wołaj bo dobrze się czyta :)
mam podobne opinie co do brania kasy za jakas prosta pomoc, szczególnie jak j----y informatyk komputerowiec korzystal z roznych przydlug od ludzi a potem 100 zl za format bo NIE BEDE DARMOWYM INFORMATYKIEM HEHE 15K
naczytali sie tej pasty o tym zeby nie robic za darmowa pomoc komputerowa
ogolnie s----------e jest mocne w tej grupie i chociaz to juz nie taki stereotypowy obraz smierdzacego chipsami grubasa
Komentarz usunięty przez moderatora
@Camilli: kiedy OP implikuje że to pierwsze to to samo co to drugie