Wpis z mikrobloga

@vvit0: możesz też dogadać się z komornikiem i wystosować pismo o egzekucji z wierzytelności - podobno 90% nagle znajduje gdzieś te pieniądze :) komornik pobierze procent (nie wiem jaki) od sumy ale taka opcja jest najskuteczniejsza... jeśli to nie pomoże komornik sam "wkroczy" - w dużym skrócie
@daro2822: czy takie coś nie wymaga wczesniejszej rozprawy, wysylania pism (jak to przedsądowe wezwanie) chetnie zaplace komornikowi procent za szybkie i skuteczne rozprawienie się z nierzetelnym kontrahentem.
@vvit0: @ripp1337: sorry za zawracanie gitary... macie racje, trzeba najpierw wnieść pozew w tym przypadku do sądu gospodarczego... kumpela, która w tym siedzi mówi, że można też spróbować sprzedać dług firmie windykacyjnej - ale nie wie jak wygląda ta procedura w tym przypadku
@daro2822: luz :)
Sprzedawać długu na razie nie chcę, (swoją drogą gdybym napisał o kogo chodzi, to myślę, że byłaby niezła heca, bo podmiot znany w prawilnych internetach), ale w sumie dowiem się ile % taki windykator mi daje i też może rozważę jako alternatywę
@eaxene: Dlaczego? Pytam, bo ostatnio tak chcialem sprawe rozwiazac, ale ostatecznie zlozylem tradycyjny pozew. Nakaz zaplaty przyszedl po trzech miesiacach, wiec tak tez mozna:)
@vvit0: Weź kancelarię, zapłać parę złotych za pieczęć, może sie uda i sie wystraszą. U mnie w 80% skutkuje. Jeśli nie to i tak będziesz pewnie brał kancelarię, więc przynajmniej będziesz miał już namiar. Jak sprawa trafi do sądu to będą lata zanim dostaniesz jakiś papier. E-sąd jest raczej do bani, jeśli zignorują wezwanie z kancelarii to prawdopodobnie wiedzą to i owo. A przy esądzie wystarczy zgłosić sprzeciw i sprawa idzie