Wpis z mikrobloga

Pograłem trochę w Risen3, ale cholera, nie potrafię dalej w to grać. Fabuła nawet ciekawa, dialogi spoko zbudowane, lekko czasami żałosne, ale nie sztuczne, grafika jest ładna, nie mogę narzekać, mechanika też w miarę (to nie tytuł na miarę wiedźmina bym oczekiwał cudu), ekwipunek i zarządzanie postacią ładne i bardzo przyswajalne, ale ten system walki jest frustrujący. Można blokować, ale przeciwko stworom gówno to daje bo i tak przełamią gardę. Można unikać i to w zasadzie jest dobry pomysł, ale... na jednego npc. Jak uciekasz od dwóch drugi i tak cię zaatakuje. Najgorsze jest to że potrafi przerwać combo i jak bijesz jednego to drugi cię ukąsi. Ok, to jest dobra mechanika... gdyby nie fakt, że atak zajmuje #!$%@? za długo. Mam lekką broń, nie jakiś dwuręczny miecz golema, tylko zwykłą szpadę czy co to tam jest. Powinienem wyprowadzać trzy ataki w ciągu sekundy, nie w tym czasie ładować jeden atak. Który zostanie przerwany. Po to przez prawie całą grę włóczą się za nami jakieś npc które pomagają nam w walce.
Szkoda, gra zapowiadała się naprawdę spoko. Profesje, alchemia, przynależność do frakcji, bardzo Gothicowe, tylko nowoczesne. Szkoda że walka lepiej wypada nawet w starym morrowindzie, mimo, że tam wcale dobra nie była.
Albo ja robie coś źle ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#risen #risen3 #gry
  • 7
@Asterling: tu nie chodzi o złote góry, tu chodzi o system walki które po prostu działa. Naprawdę, ta gra dostałaby odemnie 7/10 minimum gdyby moja postać nie musiała srać w gacie za każdym razem gdy trzy ścierwojady się na mnie rzucają. Ciut szybsze ataki. Ciut wolniejsi opponenci. Możliwość przerwania ładowania ataku, gdy widzisz, że nie dasz rady go wykonać. Te trzy rzeczy, kilkanaście linijek kodu i gra się dobrze.