Wpis z mikrobloga

Ehhhhh mirki i mirunie...

Człowiek nie jest jakiś biedny, głupi ani brzydki (ot typowy polak 6/10), mam jakieś tam zainteresowania poza, hehe, grami, ciekawą pracę, ogólnie ogarniam system. A i tak, jak zagaduje do dziewczyn na ulicy, to moja skuteczność to jest jakiś dramat. Od ponad roku jestem sam (mam 25lvl), w tym czasie zagadałem do jakiś 50 różowych i dostałem może 3-4 numery z czego nie odbierały potem xD Byłem na około 7 randkach z tindera, ale nigdy żadna dziewczyna nie umówiła się ze mną na drugą.

Nie wiem co robię źle, staram się być tym mistycznym połączeniem samca alfa i dżentelmena, nawet jest to dla mnie naturalne, zaryzykuje teorię, że chyba wychodzi, ale jak coś nie działa before each fucking together, to zastanawiam się co jest we mnie nie tak, co odtrąca kobiety, a nie potrafię tego wychwycić.

Może to przez nadmiar zdań wielokrotnie-złożonych?

Dodatkowo nie mam wielu znajomych, tym bardziej płci pięknej, które mogłyby zapoznać z jakąś fajną koleżanką, na dyskoteki nie chodzę bo się brzydzę i do dziewczyn zagaduje tylko jak wracam z pracy albo jestem na zakupach. Ogólnie mało atrakcyjnych panien się przez mój horyzont przetacza, tak bym zagadywał codziennie, a nie średnio raz na tydzień. Gdzie się wszystkie pochowałyście? Jest to seryjne pytanie do różowych, gdzie i kiedy można was spotkać jak nie siedzicie w pracy/uczelni? Czy naprawdę wszyscy spędzają wieczory tylko i wyłączne w domu przed ekranem? Ostatnio zacząłem zastanawiać się, czy nie iść na podrywa do kina na najnowszy hit tej jesieni, "Dziennik Bridżet Dżons 3" ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#zwiazki #tinder #logikarozowychpaskow #zalesie i trochę #stulejacontent
  • 20
@snickersfgh: poproś kumpla żeby obserwował cię jak zarywasz. Być może tracisz wtedy pewność siebie a to kobiety baaardzo wyczuwają.

Co do dyskotek. Mnie tam też nie ciągnie szczególnie ale nie uniżam ludziom którzy tam chodząc brzydząc się tym miejscem.

Prawdopodobnie masz kija w dupie.
@snickersfgh: nadmierna elokwencja predzej doprowadza do friendzone niz zwiazku czy lozka, wiecej mozna zdzialac usmiechem niz zdaniami podwojnie zlozonymi.. No i koniecznie dotyk, mozesz zaczac od lapania za dlonie czy rece przy okazji pierwszego lepszego pasujacego momentu
@Sidney1: w porywach do 6.5!

@Krzy___ek: @Dziewczynainformatyka: @jparmia: No ale właśnie to jest mój stan domyślny, tak jak napisałem, nikogo nie udaje i nie jestem sztuczny.

@damianooo5: Ciekawa rada

@hu-nows: Robię tak, nie boje się dotykać (oczywiście w pewnych granicach). No i prędzej zginę niż dam się zfriendzonować.

Spora część ludzi chyba pomyślała o tym jak mówiłem o gentelmanie :D :
snickersfgh - @Sidney1: w porywach do 6.5!

@Krzy___ek: @Dziewczynainformatyka: @jp...

źródło: comment_pt7YjNyvXiDgSN6YKPPg3LluajhrFAY4.jpg

Pobierz
@snickersfgh może umów się na spotkanie spóźnij się 5 minut, z loszką no elo co tam, atakujesz, jakaś bajera mówisz, że posiedzicie chwile bo nie masz czasu bo uderzasz z ziomkami. Niech loszka poczuje, że to ona musi się postarać ;)