4 lata temu miałem ciężki wypadek, serce mi sie zatrzymało i pare dni temu przypomniałem sobie co widziałem tam podczas śmierci klinicznej. Spać nie mogę przez to.
@miroslaw_suchoklates: Ty to naprawdę miałeś pecha... Albo i szczęście. Nie byłeś może kotem w poprzednim wcieleniu? A już całkiem na serio - złapali tego faceta co Ci sprzedał kosę?
Kilkanaście lat temu ojca znajomego mojej siostry ktoś podobnie potraktował w biały dzień i w miejscu w którym zazwyczaj jest dużo ludu. Teoretycznie bez żadnego powodu, bo nie miał z nikim na pieńku. Chłopak miał kilka lat jak został pół-sierotą. A kanalię
@miroslaw_suchoklates: No bardziej mi chodziło o to, ze jak byś był martwy juz na asfalcie, to by cię nie wzieli do karetki, bo oni zgonów nie zabierają
@Atexor: Pisalem juz chyba kiedys na mirko, przy innej okazji, ze nawet nie zaczeli go szukac. Jak bylem juz przytomny to spisali zeznania, a jak jakis czas potem zaintetesowalem sie co robia w tej sprawie, to byli wielce zdziwieni, ze wierzylem w to, ze cos zrobia. Z tydzien potem dostalem z policji oficjalny list o zaprzestaniu dzialan w tej sprawie.
@miroslaw_suchoklates: w tym kraju chyba jak samemu nie wykombinujesz samosądu, to policja nic nie zrobi :/
Parę lat temu przyszła do nas sąsiadka (starsza pani która już słabo kontaktowała z racji wieku), bo jej syn się awanturował (pijaczek, który z nią mieszkał). Finalnie zgłosiliśmy na policję (chyba go zabrali potem na izbę), ale zaznaczyliśmy żeby nie mówili mu, kto ich wezwał. Po parunastu minutach przyszli z nim do nas i powiedzieli,
@Atexor: Co do policji to ta historia mnie specjalnie nie dziwi. W sumie to moge napisac ksiazke pt "przygody spokojnego obywatela z niekompetentna banda #!$%@?". Mialem duzo takich sytuacji, jak ta, ktora opisujesz i gorszych z tymi niedowartosciowanymi, leniwymi oslami. Az szkoda strzepic ryja...
Uważam jednak ze to co mi sie przypomina było bardzo realne
@rafcyk133: Sny też są bardzo realne, często wręcz są jak rzeczywistość, ale nikt nie mówi, że to co się w nich dzieje jest prawdą.
Możliwości jest wiele. Mogły to być zwykłe halucynacje umierającego mózgu, wynik uszkodzenia części mózgu odpowiedzialnej za to co widzisz, zwykły sen...
A czemu się to powtarza u wielu ludzi? Bo to prosta rzecz. Światło nie jest
@MercedesBenizPolska: AMA by sie zaczelo i skonczylo na zgaslo swiatlo-zapalilo sie swiatlo. A historia ze z dezrzeniem z Mercedesem Vito, przyczynami i dochodzeniem do siebie po wypadku to dosc intymna historia i niekoniecznie chce sie nia dzielic na mirko.
@Gary_Starychop: bo jeśli to jest wyjście z waginy jak piszesz to jest to najprzyjemniejsze doznanie. Cieżko to opisać tam było bardzo dobrze. Mógłbym patrzyc na to światło cały czas. Chce namalowac obraz taki jak tamten i powieszę go w salonie. Życie samo w sobie jest piękne tez i dla tego
OSTATNI DZIEŃ PIS! Już za kilka godzin, po 8 latach tego dziadostwa, złodziejstwa i zakłamania w Polsce zacznie się nowa era. Życzę nam wszystkim, żebyśmy już nigdy więcej nie mieli do czynienia z taką władzą. Wspaniałe to było odliczanie...
Kilkanaście lat temu ojca znajomego mojej siostry ktoś podobnie potraktował w biały dzień i w miejscu w którym zazwyczaj jest dużo ludu. Teoretycznie bez żadnego powodu, bo nie miał z nikim na pieńku. Chłopak miał kilka lat jak został pół-sierotą. A kanalię
ps. Tak, to wszystko prawda.
Parę lat temu przyszła do nas sąsiadka (starsza pani która już słabo kontaktowała z racji wieku), bo jej syn się awanturował (pijaczek, który z nią mieszkał). Finalnie zgłosiliśmy na policję (chyba go zabrali potem na izbę), ale zaznaczyliśmy żeby nie mówili mu, kto ich wezwał. Po parunastu minutach przyszli z nim do nas i powiedzieli,
@rafcyk133: Sny też są bardzo realne, często wręcz są jak rzeczywistość, ale nikt nie mówi, że to co się w nich dzieje jest prawdą.
Możliwości jest wiele. Mogły to być zwykłe halucynacje umierającego mózgu, wynik uszkodzenia części mózgu odpowiedzialnej za to co widzisz, zwykły sen...
A czemu się to powtarza u wielu ludzi? Bo to prosta rzecz. Światło nie jest