Wpis z mikrobloga

#smakukrainy #ukraina #wakacje
Dzieci i Koty głosu nie mają? Nie na Ukrainie!
Większość z was pamięta całe dnie spędzone na trzepakach, placach zabaw, parkach z grupą rówieśników. Ja też i pierwszy raz od wielu lat miałam okazję sobie to przypomnieć obserwując wieczorne życie mieszkańców Odessy.
Dzieciaków jest mnóstwo! Aż robią się kolejki do huśtawek, krzyczą biegają. Nie mają telefonów na szyjach (retrospekcja, dzisiaj telefon trzyma się w dłoni albo kieszeni). Rodzice podobnie, pilnując tych co mniejszych łebków stoją przed blokami i plotkują, wszystkie ławki zajęte.
A Koty? Wydaje się że to pełnoprawni mieszkańcy. Są wszędzie, ludzie im nie przeszkadzają a one nie przeszkadzają ludziom. Jest tutaj dla nich miejsce. Siadają sobie na schodach i czasami dają się pogłaskać, czasami uciekają. Wylegują się na słoneczku mając gdzieś (jak to koty) hałas miasta.
Dzisiaj szybko krótko i na temat bo nie dość że wypracowań nie pisałam od liceum to jeszcze czas się zbierać na plażę! Mam jeszcze wiele tematów. Paka!
Pobierz
źródło: comment_pL9AUa75QI2yQb2Armh85GbhiDaHclyt.jpg
  • 6
Nie mają telefonów na szyjach


@Wusia__: Z tymi telefonami na Ukrainie to nie zupełnie tak. Prawie każde dziecko dostaje telefon w bardzio wczesnym wieku, jak tylko umie już się nim posługiwać i mówić. W Polsce to jest raczej nie praktykowane.