Wpis z mikrobloga

@darkroman: Nikt mi nie kazał, reszta sama kupiła, to się dołożę, sama z siebie mogłabym im dać figę z makiem. Jak ktoś zamawia kebaba i dostaje żarcie, to jakoś nikt go dodatkowo nie wynagradza. Chyba, że napiwkiem, ale to dobrowolne :)
  • Odpowiedz
@owocliczi: U mnie zrobiliśmy zrzutę i dogadaliśmy się z szatniarkami które kupiły jakieś placki i kawę dla komisji i tyle. A do promotora poszedłem z flaszką ale nie wziął i kazał wypić jego zdrowie, co szybko uczyniłem :D
  • Odpowiedz
@owocliczi: niby tak, ale bardziej emocjonalnie zżyć można się z wykładowcą z którym ma się zajęcia przez rok czy dwa, niż z kierowcą, z którym się jedzie autobusem, myślę, że nie ma co tego porównywać

czasami wykładowca naprawdę pomaga studentom i ma z nimi dobry kontakt, więc dlaczego miałby nie dostać butelki albo kwiatów, nie rozumiem
  • Odpowiedz