Wpis z mikrobloga

Mireczki zrozumcie, że bycie introwertykiem to nie siedzenie w piwnicy i internety oraz narzekanie na społeczeństwo. Bycie introwertykiem to po prostu ładowanie baterii życiowych jak jesteś samemu, a nie w grupie.

Jeżeli siedzisz 24/7 w domu, w pracy, do nikogo się nie odzywasz to masz problem a nie jesteś "introwertykiem" Sam jestem introwertykiem i lubię się zaszyć w domu i poczilowiać. I wszyscy moi znajomi to wiedzą, że czasami chce pobyć sam. I to nie jest jakiś objaw #!$%@?. Bo wystarczy że naładuje baterię i na drugi dzień mogę iść na balety/impezę/piwko. Po prostu muszę się naładować

Ale bycie osobą która nie wykazuje żadnej interakcji społecznej nie wiąże się z tym że masz typ osobowości introwertycznej.

Ogarnijcie się z tym mentalnie. Bo wmawianie sobie w internetach "jestem introwertykiem" powoduje tylko, że większość społeczeństwa ma nas (ten typ osobowości) za jakiś kosmitów bo w internecie jest jakiś #!$%@? wylew tego. i podpinanie swojego #!$%@? i kontatku z inną osobą jako "introwertyk"

#psychologia #mirko #wykop #justwykopthings
CreativePL - Mireczki zrozumcie, że bycie introwertykiem to nie siedzenie w piwnicy i...

źródło: comment_TzNU1fgZbFGP3hNU6AhxTqyDornxb9ge.jpg

Pobierz
  • 35
Chodzi o to, że jak 3 rok z rzędu wychodzisz raz na miesiąc do ludzi i jest to dla ciebie mega wyzwaniem, nie oznacza, że jesteś introwertykiem a zwyczajnie masz problem.


@CreativePL: zgodze się.

ale gadanie o jakichś ładowaniach baterii jest słabe. "podładuje baterie" przez miesiąc to dalej nie mam ochoty iść chlać dla samego chlania. dorzuć do chlania jakies monopoly i jestem "all in"! albo np wycieczke w góry i
@CreativePL: Ale wiesz, że różnie ten introwertyzm się objawiać może ? Nie wciskaj wszystkich do jednego wora, że tylko Twój sposób zachowania to jedyny rodzaj w jaki może się on objawiać. I czemu niby ludzie którzy rzadko wychodzą z domu mają problem ? Nie chcą to nie wychodzą, tyle - to tak jakby napisać, że wszyscy imprezujący to wieśniaki co inaczej czasu spędzać nie potrafią. Skąd też w ogóle pomysł że
@CreativePL: Co za bzdury. Naprawdę nie masz pojęcia o czym piszesz. Wykluczasz introwersję u osób, które są nieśmiałe i nie przepadają za nadmiernym kontaktem z ludźmi. Sam fakt, że to robisz, jest kompletnie irracjonalny, ponieważ każdy jest trochę lub bardziej albo introwertykiem albo ekstrawertykiem skierowanym w odpowiednią stronę w zależności od innych cech charakteru. Wychodzi na to, że według ciebie takie osoby są ekstrawertykami, tylko szkoda, że coś tego za bardzo
@KotletyMielone:
@addr: a co jest nie tak z tym tekstem?

Rozumiem, że są różne typy introwertyków, rozumiem, że należycie do tej cichej nieśmiałej grupy, ale to nie powód żeby rzucać się z pazurami na tych bardziej otwartych :P

Ja też ładuję baterie po różnych towarzyskich spotkaniach - albo siedzę sama, albo z kimś kogo obecność mi nie przeszkadza :P z kim się czuję bardzo swobodnie. Serio to tak działa, że
@jedrek1212: @Naxster: W sumie to komentarz jędrka dał mi do myślenia. Mam po prostu tak, że uwielbiam przebywać z ludźmi, z łatwością wbijam się w centrum uwagi lub to centrum samo się ku mnie przesuwa (jest mnie zwykle pełno albo to ja jestem najgłośniejszy/najbardziej otwarty i włączam w dyskusje wszystkich wokół). Ale często mam tak, że np. mam ochotę prawie cały wieczór spędzić z książką, meczem, konsolą, czymkolwiek. Po prostu
@splndid: jezeli tak otwarty i przebojowy jesteś w dowolnej grupie to jestes mieszanką i to jest najlepsza opcja. Jezeli jest tak tylko w grupie bardzo dobrych znajomych to jest to element introwertyzmu. Czlowiek potrzebuje kontaktow z ludźmi, zawsze, introwertycy tez. Oni po prostu dawkuja malo i potrzebuja dobrze znanych ludzi
Ja też ładuję baterie po różnych towarzyskich spotkaniach - albo siedzę sama, albo z kimś kogo obecność mi nie przeszkadza :P z kim się czuję bardzo swobodnie. Serio to tak działa, że posiedzę parę godzin i pooglądam tv, posłucham muzyki, pogram w coś i mogę iść w tango:D


@whiteglove: no siedzieć samemu i "ładować baterie" to nie jest bycie introwertykiem a raczej taka normalka. "iśc w tango" to raczej ekstrawertyzm. ludzie