Wpis z mikrobloga

#pasta
Jakoś ze dwa miesiące temu woziłem dziadków po okolicy i oglądaliśmy różne mieszkania. Mieszkają na wysokim piętrze budynku bez windy i ciągłe chodzenie po schodach jest dla nich co raz bardziej męczące, stąd potrzeba zmiany. Jeździłem z nimi tak parę godzin, kiedy trochę zgłodniałem. Babcia oczywiście zaproponowała herbatkę z termosu i kanapki, ale zdecydowałem się pójść na kebab. Dziadkowie siedzieli w samochodzie, a ja poszedłem zamówić cielęcinę na cienkim cieście z