Wpis z mikrobloga

@aca: Przepiękne góry, na Kazbek bym się nie odważył, ale trzymam kciuki aby wszystko poszło pomyślnie :) Tylko nie pij czaczy z plastikowej butelki ;)
  • Odpowiedz
@Bjornolf: sprzęt w większości już miałem za to kumpel się doposażał, przygotowanie kondycyjne to codzienny rower (500-900 km miesięcznie) i zimowe weekendowe wyjazdy w Tatry, generalnie sama góra nie przedstawia większych trudności niż Zawrat zimą, trzeba tylko mieć siłę na 3300m podejścia
  • Odpowiedz
@brrrum: gratuluje ambitnego celu!, btw weź stopery do uszu , bo za placami miałem urwisko z bezustannie spadającymi kamieniami i ten hałas z leciusia przeszkadza podczas snu
  • Odpowiedz
@phoos: to wbrew pozorom przy dobrej pogodzie nie jest trudna góra , tylko trochę męczące podejście jeśli masz plecak powyżej 20 kg, co do powrotu to już jestem po wyprawie, Gruzja to świetne miejsce, będę tam wracać chociaż czaczy nie pijam wcale ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mahometgej: kup bilet, spakuj graty i paszę i leć do Gruzji, braki sprzętowe można zaspokoić w polskiej wypożyczalni sprzętu w Kazbegi (Stepancminda)
  • Odpowiedz
@aca: Kolego za 5 dni będę na miejscu, ale z różowym i raczej turystycznie Armenia/Gruzja. Coś poza Kazbekiem udało Ci się zobaczyć wartego polecenia?
  • Odpowiedz
to jest ta góra z której misza zjeżdżał na jabłuszku?


@zomowiec: nie znam Miszy ale z tego co widziałem to przy odrobinie samozaparcia i dużej dozie żądzy unicestwienia się da się ze szczytu zjechać bo nie ma skał po drodze do siodła
  • Odpowiedz
@swlabr: potem trzy dni i noce włóczyliśmy się po Tbilisi, zajebiste miasto, mega bezpieczne nawet w zaułkach o 3 w nocy, polecam iść do łaźni królewskiej ,na pchli targ, Katedra Sioni, bazar przy marszrutkach i przy dworcu głównym (targ złota w centrum handlowym obok) (kiszone pomidory) oczywiście cała starówka i okoliczne kwartały ulic
  • Odpowiedz
@zomowiec: nie musi od razu być gorące - bardziej chciałem sie podzielić swoim osiągnięciem,wszystko wyszło super interesująco a sam wyjazd na mega cebuli - bilet kosztował 500 zł a na miejscu wydałem 200 usd specjalnie nie odmawiając sobie niczego
  • Odpowiedz