Wpis z mikrobloga

Polskie małżeństwo jedzie do Anglii. Jadą z tobołami pociągiem. W przedziale obok nich siedzi Anglik i czyta gazetę.
Polacy wyciągają buły z kiełbasą i jedzą.
W pewnym momencie żona mówi:
- Janusz, zachowuj się i zaproponuj kanapkę temu Anglikowi.
Mąż trąca Anglika w kolano i mówi:
- Sandwich?
Anglik patrzy znad gazety i odpowiada:
- No, thanks.
Po chwili kobieta wyciąga termos i mówi:
- Janusz, oni tam ciągle herbatę piją. Mąż trąca Anglika:
-Tea?
Anglika patrzy na termos:
-No, thanks.
Za chwilę żona znowu:
-Janusz, może oni od obcych nie biorą, może trzeba się najpierw przedstawić?
Mąż trąca znowu Anglika, pokazuje palcem na żonę i mówi:
- My wife.
Anglik patrzy na nią i odpowiada:


#suchar