Wpis z mikrobloga

@konradk: Żadnego bólu dupy nie mam, zwróciłem tylko uwagę na głupie porównanie. Może i jesteś inteligentny ale nie ulega wątpliwości że cham i prostak z Ciebie, niestety ale intelektem w żaden sposób tego nie nadgonisz, to jest coś co przeważnie wynosi się z rodzinnego domu i jest kwestią wychowania oraz min szacunku do innych ludzi.
@tricolor: To porównanie jest ciekawe z jednego powodu, pokazuje, że ataki terrorystyczne nie są wcale tak wielkim zagrożeniem jak niektórzy to przedstawiają, co chwila na głównej jakieś materiały z tym związane, w komentarzach prawie panika i histeria.
Natomiast okazuje się, że statystycznie łatwiej utonąć niż zginąć w zamachy, a mimo to nikt nie świruje jak wielkim zagrożeniem jest pływanie.

Nie żebym uważał zamachy za coś normalnego i coś czemu nie należy
@tricolor: Jak dla mnie dobrze, że robi się takie porównania bo już dzisiaj strach przed atakami terrorystycznymi jest tak wielki, że w niektórych komentarzach ludzie zakładają, że we Francji poranny spacer po bułki do sklepu zakończy się śmiercią w jakimś zamachu. Faktem natomiast jest, że - w takiej Francji - prędzej zginiemy w wypadku samochodowym niż w zamachu. Podobnie z wycieczkami do krajów zagrożonych zamachami, wybierając się do Maroka czy Tunezji
@flager: Hah... ciekawe gdzie jest granica tych zamachów i kiedy powinniśmy zacząć panikować. Może wtedy kiedy liczba ofiar którzy zginęli w zamachach terrorystycznych przekroczy liczbę utonięć w Polsce, wcale nie głupie co?
@tricolor:
Twój sarkazm jest totalnie z dupy i zamiast ośmieszyć moją wypowiedź, to w tym wypadku obniża jakość twojego komentarza.
Każdy ma swoje poczucie zdrowego rozsądku, jeżeli uważasz, że już należy panikować z powodu terroryzmy, to proszę bardzo, po chleb wybieraj się czołgiem w 100 osobowej obstawie.

Rozumiem, że unikasz samochodów, ze względu na liczbę na to, że w Polsce w wypadkach komunikacyjnych ginie prawie 3tys ludzi. czyli aż 10 razy
@flager: Nie miałem zamiaru ośmieszać Twojej wypowiedzi, to tylko Twój wymysł. Cały czas próbuje pokazać że takie porównania są bez sensu i ni jak się mają do statystyk utonięć. Jeżeli już porównujemy to może zróbmy to ale na zasadzie ile jest utonięć w Polsce a ile w Niemczech aby można było zobrazować skalę problemu.
Aha... i jeszcze jedno ja nie panikuje, to Ty próbujesz mi wmówić że pisanie o terroryzmie to
@tricolor: A może porównajmy utonięcia w Polsce do liczby ofiar terroryzmu w Polsce.

Nie napisałem, że panikujesz, a jedynie, że możesz panikować jeżeli chcesz i czujesz się zagrożony, skoro pytasz się kiedy zacząć panikować.

Oczywiście, że takie porównania mają sens, bo niektórzy wyolbrzymiają problem i zachowują się jakby w Polsce było z tego powodu niebezpiecznie. Takie zestawienie dobitnie pokazuje, że nie ma powodu do przesadnych reakcji.