Wpis z mikrobloga

Właśnie oglądam "Stop! Drogówka". Kolizja. Prosta sprawa, ale musiała objawić się #logikarozowychpaskow .

Pani ewidentnie wymusiła pierwszeństwo, wjechała w bok gościowi spod podporządkowanej. Oczywiście całą historię opisała w inny sposób. Uszkodzenia wskazują na wymuszenie. Co ciekawe, obok był monitoring na nagraniu z którego (wg. policjantów z drogówki) jasno i klarownie można wyczytać co się stało.

Podchodzą do bohaterów spotkania i pani (z zawrotnym półrocznym stażem za kierownicą) oczywiście podtrzymuje swoją wersję. Nieco zdenerwowany policjant pyta jej jeszcze raz. Ona powtarza. Funkcjonariusz mówi, że w związku z tym, że dalej kłamie wlepia jej 500,- za kolizje, bo widział wszystko na taśmie. Pani zdziwiona pytaniem o to czy przyjmuje czy sąd postanawia zadzwonić. Jak miała kłamać, to spoko - od razu wiedziała co zrobić - ale jak trzeba podjąć decyzję, to ona musi dzwonić.

Oczywiście mandatu nie przyjęła, zatem do punktów i mandatu dojdą koszty sądowe :) Masakra.
  • 5
  • Odpowiedz