Wpis z mikrobloga

@Czokowoko kiedyś mi klient powiedział, że kexem wysłał pralkę na palecie. Trafiła do odbiorcy przecieta razem z paletą na pół. W odpowiedzi na reklamację odpisali, że sam wysłał jedną paletę z pralką przerabaną w pół :)
  • Odpowiedz
1. dostań zrolowaną, przejechaną przez czołg, #!$%@?ą przez psa i wyrzyganą paczke do ręki
2. przyjmij paczke od kuriera
3. płacz na facebooku że paczka była uszkodzona w transporcie
  • Odpowiedz
ZGUBIĆ palete euro o wadze ponad 500 kg. Odszkodowanie wypłacili zgodnie z ubezpieczeniem, ale do dzis nie wiadomo gdzie jest paleta i towar.


@tuwysylam_pl: a ja myślę że oni doskonale wiedzą gdzie się podziała ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Czokowoko: Prawdę mówiąc, to nie ma firmy kurierskiej, która nie odwala szopek. NIE MA! No ale K-Ex to wiadomo - patologia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Co do tematu, sprawa wygrana. Odbiorca nie podpisał deliwera, czyli wina spada na kierowcę/firmę kurierską. Tak naprawdę gościu mógł zgłosić zaginięcie towaru, bo odbioru nie pokwitował. A jeśli kurier podrobiłby podpis, to już w ogóle miałby #!$%@? ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz