Wpis z mikrobloga

@tymeek: co ciekawe nie spotkałem takiego zachowania w normalnych liniach. Najcześciej wyczytuja rzędami i ludzie na spokojnie wchodzą...
  • Odpowiedz
@M4ks: czy ja wiem, ostatnio widzialem lot Qatar Airways a pod bramką juz kolejka 100m. Wszystko zalezy od ludzi, a nie cy linia jest "normalna"
  • Odpowiedz
@tymeek: nietylko Polaki tak robio ale wiadomo że fajnie się uznawać za lepszego niz reszta bydla (Newsweek) bo przecież ja taki światowy jestem i w ogóle.
  • Odpowiedz
@Jebwleb: Według mnie nie o 'światowość' chodzi.. Sam jak latam to czekam i wchodzę ostatni, albo prawie ostatni, bo nie mam zamiaru stać w tych kolejkach skoro miejsca i tam mam przypisane do biletu.
  • Odpowiedz
@tymeek: Jeśli to tanie linie i leci kilka osób to nie dziwię się, że ktoś stoi w kolejce. Jak lecę z różowym paskiem i chcemy koło siebie siedzieć, to niestety trzeba stanąć w kolejce. Natomiast stanie w kolejce nie wiadomo jak dużej, mając normalnie rezerwowane miejsca to jakaś patologia :P
  • Odpowiedz
@M4ks: czy ja wiem, ostatnio widzialem lot Qatar Airways a pod bramką juz kolejka 100m. Wszystko zalezy od ludzi, a nie cy linia jest "normalna"


@proes: może raczej linia determinuje jacy ludzie nią latają ;)
@WincyjBroni: a która obecnie linia stosuje overbooking i nie daje przypisanych miejsc?
  • Odpowiedz
@WincyjBroni myślę że w każdej bez przypisania moejsc jest stosowany overbooking. A które tak robi teraz w Europie to nie wiem. Kilka lat temu lecialem vizirem czy innym brajanem do Londynu na 100% bez miejsc i stałem w kolejce bo bałem się tego cholerstwa. PS w US na loty kontynentalne overbooking to chleb powszedni
  • Odpowiedz
@tymeek: Tak jest na całym świecie i wszystkie narodowości to robią, nawet jak miejsca są przypisane, widziałem to setki razy. Ja zazwyczaj wchodzę pierwszy (silver skywards) ( ͡º ͜ʖ͡º)

@devman: Co do lądowania to jeśli nie lecę biznes klasą to zawsze staram się kupować bilet z miejscami jak najbliżej wyjścia. Zazwyczaj wtedy jestem godzinę szybciej w domu niż gdybym wysiadł z samolotu później.
  • Odpowiedz
@tymeek: Też zawsze kisnę na lotnisku. Jak tylko zaczyna się ruch obsługi przy bramce to pierwsze Janusze się ustawiają.

Chłodna historia: ostatnio leciały dwa loty do Frankfurtu w tym samym czasie, bo jeden był opóźniony. Ok. 15 minut do planowanego otwarcia naszych bramek, ale jak przez głośnik powiedzieli że zapraszają do odprawy pasażerów lotu do Frankfurtu, to nikt nie słuchał numeru lotu ani bramki, tylko całe stado dzielnie wstało i
  • Odpowiedz
Najcześciej wyczytuja rzędami i ludzie na spokojnie wchodzą...


@M4ks: co takiego? o.O

@Ranger: normalnie, siedzisz pod bramka i co jakiś czas słyszysz, ze zapraszamy pasażerów z rzędów 1-5, potem nie wiem, 40-45.
I wtedy wstajesz i idziesz, a nie koczujesz jak zwierze
  • Odpowiedz
@M4ks: nigdy nie widziałem czegoś takiego, a latałem przeróżnymi liniami o.o Byś może to na jakieś międzykontynentalne bydlaki tak wpuszczają? (chociaż też tego nie było jak leciałem do USA, a tylko dwie bramki jednocześnie).
  • Odpowiedz