Wpis z mikrobloga

Współlokator pierwszy raz od #!$%@? wie kiedy umył kibel, wiecie jak?

K.... oblał go jakimś niebieskim WC gównem i tak zostawił! Liczył chyba na to że zarazki się przestraszą i uciekną, zapach jak za dotknięciem magicznej różdżki zamieni się w łąkę pełną kwitnącej lawendy i tak ten kibel stoi #!$%@? tym niebieskim gównem, zmieszany z moczem i włosami łonowymi. Jako wisienka na torcie zżute gumy do żucia na dywanie! (sic)

Ważniejszy od posprzątania był World of Warcraft.

To jest jakiś ponury żart. Serio najgorszemu wrogowi nie życzyłbym z kimś takim mieszkać.
Nie będzie picrel bo byście się porzygali.

Ja pier.... nigdy nie będę w stanie pojąć dlaczego tacy ludzie nie chcą żyć w ludzkich warunkach. Sam pedantem nie jestem ale k.... nie sprzątać wcale? nie obejrzeć się za swoją dupą? Jest mi to ktoś w stanie wytłumaczyć?

PS. Od razu odpowiem tym którzy zapytają dlaczego się nie wyprowadzę. Aktualnie jestem bezrobotny i nie stać mnie na większy wydatek pieniędzy (który wiązałby się z przeprowadzką).

#zalesie #gorzkiezale #gownowpis #namarinwuk ##!$%@? #uk #emigracja
  • 8
@Namarin: też tak myję kibel - jak nie ma osadu to domestos robi robotę byleby został odpowiednio dłgo na porcelanie, co innego siedzenie ale tego się ponoć domestosem nie myje bo uszkodzi
@zima65: Ale ty tak kibel myjesz co ile?

Bo ja tu mówię o kiblu gdzie mieszka 3 facetów, oni nie sikają na siedząco jak ty i kibel jest wiecznie oszczany (o ścianach obok narażonych na rozpryski już nie wspomnę)

Gdyby nie ja to ten kibel nie byłby ruszany przez kilka lat! użyj wyobraźni i wyobraź sobie że zamiast regularnie co jakiś czas sprzątać moi współlokatorzy otwierają okno/lufcik bo szybciej i wygodniej
@Namarin: rozumiem Ciebie OPie. Sam pedantem nie jestem ale nie lubię syfu w pokoju, kuchni czy kiblu. Nie chodzi mi o to żeby jeść z podłogi ale czasem niektórzy są tak niepoważni że to jest dramat. I najgorsze że rozmawiasz, tłumaczysz a gdyby nie Ty to byłoby to bardziej upieprzone niż na jakichś cygańskich slumsach.
@Namarin: nie ma szans tego zmienić, jak nie zaczęli taka prawda. Co więcej ciężko o normalnych współlokatorów :D
Jedyna rada to wynająć kawalerkę, albo pokój z łazienką ale sam wiem że ciężko o to bo to drogie jest.
Może poszukaj na mirko, u sorka czy gdzieś może coś znajdziesz.
@IIIIIIIII: U @sorek mieszkali między innymi ludzie, którym ciężko było kosz ze śmieciami wynieść kawałek za ogród raz w tygodniu. Wszystko zależy od ludzi.
Obecnie trafiłem na świetnych współlokatorów. Każdy po sobie sprząta, jak gary leżą w zlewie nieco dłużej to tylko jak ktoś się spieszy, więc dla mnie czy dla pozostałych to nawet nie problem zmyć za tą osobę.
Wszyscy poza jedną osobą są w podobnym wieku (1 babka po
@Namarin: Mój raz umył podłogę w łazience: zimną wodą, bez płynu. Jako wisienkę dodam że przed tym nie raczył zamieść, więc tylko bardziej rozsmarował te łoniaki po podłodze :/