Wpis z mikrobloga

@ma4cin1101: Nawet lepiej niż się spodziewałam pod względem technicznym. :D A galop? Toż to głównie spacer stępem z krótkimi kłusowym przerywnikiem. Spotkały się dwa muły :D Bo i koniska nie wolno przeciążać i ja pod koniec nogi pod sobą. Ale i tak było super! :)
  • Odpowiedz
@ma4cin1101: A właśnie i to jest najdziwniejsze - praktycznie brak zakwasów. Wcześniej po 3 tygodniach przerwy potrafiłam mieć zakwasy, a tu zaskoczenie, nie powiem miłe. :D Aj, ja też uwielbiam galopować. Tak naprawdę jak nie mogłam jeździć, to przypominałam sobie jeden teren, kiedy pierwszy raz podczas galopu poczułam wszechogarniającą radość. Do tej pory pamiętam te emocje. Aż się ze mnie koleżanka śmiała, że tak przeżywam. :D
  • Odpowiedz
@Ayano: Po 2,5 godzinnym jeżdżeniu po przerwie żadnych zakwasów? Dobre nogi! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak! Ten moment kiedy, już nie trzeba się mocno koncentrować na wysiadywaniu, równowadze czy obijaniu dupy... niech i ze mnie się śmieje:D A Najlepiej puścić wodzę i rozłożyć ręce ;)
Masz teraz w planach regularne jeżdżenie?;)
  • Odpowiedz
@ma4cin1101: Pewnie, że dobre. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Chociaż to był głównie stęp, a i czasem je wyciągałam ze strzemion, bo już ciężko było, ale cicho. :D A jazda z rozłożonymi rękoma też jest mega! Planuje jeździć regularnie, już myślę kiedy następny wypad. :D
  • Odpowiedz
@ma4cin1101: Nie, poklask piwniczaków nie dla mnie. ;) Byłam na "starych śmieciach", a tam koniska wyjątkowo kulturalne. :) No to zazdro. Nabijaj kilometry i miłego weekendu, chociaż jak w stajni, to na pewno taki będzie. :D
  • Odpowiedz
@ma4cin1101: O, to zapowiada się ciekawie. A z tym wypożyczaniem to faktycznie jest załatwiania. Chociaż z drugiej strony, to się nie dziwię. ;) Cóż, trzymam kciuki żeby mino wszystko poszło gładko. :)
  • Odpowiedz