Wpis z mikrobloga

@ulany: większości aż mi było szkoda, bo sporo z tych osób było ogromnie spłoszonych gdy się do nich zagadywało. Może nawet chcieli podtrzymać rozmowę, ale było to dla nich tak nienaturalne i dziwne, że dawałam sobie spokój. Coś jakbyś trafił między zgorzkniałych moherów.
@SzkolneKontoWykopowe: to nawet nie chodziło o to, bo byli dużo młodsi ode mnie i były też kobiety, więc zupełnie nie mój target. Chodzę na spotkania jednej, powiedzmy "organizacji", gdzie obcy ludzie zagadują obcych przybyszów bardzo szybko i można poznać kogoś ciekawego (niekoniecznie na "ruchanie", to raczej efekt uboczny) i sądziłam, że tu będzie podobnie, ale stopień zakompleksienia i piwniczności uczestników mnie poraził ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@ulany: jak ja chce seksy, to mam, nie wiem jak to u innych wygląda :)

@mirek_januszy Poznań. Nawet kumpelę chciałam zaciągnąć, bo powiedziałam "wykop to taki ciekawy portal, dużo śmiesznych rzeczy, to może i ludzie fajni...".Całe szczęście, że nie poszła, bo by mi było głupio przed nią :D
@mirek_januszy: dla mnie to już następnego razu nie będzie :D Są ciekawsze miejsca do poznawania ludzi (którzy też są ciekawi, któzy żyją życiem, a nie internetem). Myślę, że wielu wykopowiczów ma za duże parcie na to zmitologizowane "ruchanie" i to sprawia, że nie można się z nimi normalnie skomunikować.
@Walkiria81: bez przesady, takie parcie mają chyba osoby które:
- nie ruchały nigdy
- nie ruchały długo
- szukają przygód i chętnej/go
Reszta osób jest raczej normalna :) no chyba że ich przerasta rozmowa z drugą osobą, to już jest coś nie tak