Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki, co ja pewnego razu #!$%@?łem to nawet nie...

Zacznijmy od tego, że zdarzało mi się parę razy wystąpić w rekonstrukcjach historycznych. Druga wojna światowa, pierwsza też, czasem coś z bitew napoleońskich. Ot zwyczajne realia w tego typu zabawach. Wciągnąłem nawet paru kumpli w niektóre rekonstrukcje, żeby zobaczyli jak dobrze można się na tym bawić.

Historia jest z przygotowań do jednej z tych akcji.

Otóż pewnego razu ja i czterech moich ziomków występowaliśmy w rekonstrukcji z II Wojny Światowej. Mieliśmy się przebrać za SSmanów i stawić się na miejsce zbiórki. Ja byłem oficerem, a moi kumple grali zwykłych żołdaków.

Wszystko było niemal gotowe, a ja z trzema kolegami, wszyscy już w pełnym umundurowaniu, z replikami broni, mieliśmy zajść po czwartego ziomka i stawić się tam gdzie nam kazano. Zachodzimy, dzwonimy domofonem, ale nikt nie odbiera. Dzwonię na jego telefon i jest to samo. Ja już #!$%@?, bo nie chcę się spóźnić, łażę w tą i z powrotem.

Trzeba wam wiedzieć, że ten czwarty kumpel, nazwijmy go Krzysiek, mieszkał w byłym getcie warszawskim, dosłownie gdy wychodził z bramy kamienicy miał paręnaście metrów przed sobą tablicę z upamiętnieniem murów getta. Często przyjeżdżają tam wycieczki żydowskie i sobie chodzą z przewodnikiem.

Kontynuując, ja z ziomkami czekam przed klatką i próbuję się do niego dodzwonić, a ciśnienie mi rośnie. Jest!!! W końcu po kwadransie odebrał i mówi:

- No siema. Co tam?
- #!$%@?... Krzychu. Ja ci dam ,,co tam?"! Czemu nie odbierałeś?!
- A, bo miałem wyciszony telefon i przysnąłem...
- Co, do #!$%@??! Teraz?! Nie osłabiaj mnie.
- A która jest godzi... O #!$%@?! Sorry chłopaki. Dobra, już lecę. Gdzie jesteście?
- Pod drzwiami do twojej klatki. Dawaj szybko.
- No, już biegnę.

Zszedł do nas, #!$%@?łem go od góry do dołu, a po wszystkim zbieraliśmy się żeby wychodzić z kamienicy.

W czasie gdy czekaliśmy na śpiącą królewnę ubraną w gustowny mundur SS, na dziedziniec kamienicy weszło parę osób. Wydawało mi się, że wśród grupy widzę mojego starego znajomego ze szkolnej ławki. Taki ciemny łepek w okularach jak Harry Potter. Przyszedł mi do głowy głupi pomysł, mianowicie postanowiłem go ,,aresztować" XD. Wtajemniczyłem chłopaków do mojego genialnego planu. Ja podchodzę do niespodziewającego się mnie znajomego stojącego pod ścianą i dłubiącego w telefonie, a oni mieli rozstawić się za mną i celować do niego z replik broni.

Dobra, ruszyliśmy. Ja idę pierwszy, ziomkowie za mną ustawieni w dwie dwójki. Pięć par podkutych butów stuka o beton w rytm mojego ,,Ajn! Cwaj! Draj! Fijer!". Wszyscy obecni tam ludzie odwracają się, w tym ten mój znajomy. Szybko do niego podchodzimy, wyciągam replikę P08 Parabellum z kabury i celując mu w brzuch krzyknąłem ,,Papiren!". Koledzy za mną posłusznie się rozstawili, celując do typka z dwóch Mauserów i dwóch MP40.

Zapadła martwa cisza. Wszyscy obecni tam ludzie przyglądają się nam, a obrany przez nas cel ma minę jakby miał zejść na zawał. Dobra, koniec żartów. Mówię:

- #!$%@?, stary nie poznajesz mni...

Urywam w pół słowa. To nie był mój znajomy. Był bardzo podobny, ale z pewnością to nie był on. Połapawszy się, powiedziałem:

- Dobra, chłopaki, chować broń. - a do przestraszonego typka przed nami:

- Sorry pomyłka. Wziąłem cię za kogoś innego.

Gościu nic nie odpowiedział, tylko minę miał, jakby zwalił się w spodnie. W między czasie podeszła do nas reszta obecnych tam osób. Odsunęliśmy się, a oni podeszli do naszej ofiary, widoczne było, że są nieźle poddenerwowani. Zdziwiłem się, że na żartach się nie znają, a wyraźnie powiedziałem, że to były tylko wygłupy.

Cofnęliśmy się jeszcze bardziej, a ja w tym czasie usłyszałem jak tamci ludzie mówią coś do typka, którego pomyliłem ze znajomym. Sęk w tym, że nie mówili po polsku. Ba, nie mówili w żadnym europejskim języku, bo bym poznał. Ludzie upewniwszy się, że nic młodemu nie jest, wrócili do robienia tego co wcześniej, a na co nie zwracałem uwagi. Gdy przyjrzałem się temu co robią dotarło do mnie co ja #!$%@?łem.

Wśród grupy był jeden starszy typ, który pokazywał ręką ściany i okna, a do tego mówił coś w nieznanym mi języku. Po naszej akcji, dodatkowo cały czas gapili się na nas kontem oka. Już na nic nie czekałem, tylko powiedziałem:

- Dobra chłopaki, #!$%@?.

Szybko wyszliśmy za bramę kamienicy, a jeden z ziomków pyta:

- Co się stało?

- Ty chory #!$%@?! - krzyknął drugi.

- Ale o co chodzi? - ciągnął pierwszy.

- Ten #!$%@? debil kazał nam celować do jakiegoś żydka.

- Co, #!$%@??!

- No tak. Nie słyszałeś jak oni mówią?

- No dziwnie jakoś, ale skąd wiesz, że to byli żydzi?

- #!$%@?, pomyśl! Tu było getto. Jest grupa obcokrajowców, którzy łażą z przewodnikiem i oglądają każdą ścianę. Nie mówią w żadnym europejskim języku, bo byśmy taki rozpoznali, a w dodatku nie wyglądają na Azjatów. Kto to #!$%@? może być? Hm, ciekawe, nie?

- Ty, bez kitu.

- I tak dobrze, że mu rozumu starczyło, aby połapać się wcześniej ode mnie co to byli za ludzie. Myślisz, że czemu kazał nam tak szybko #!$%@?ć? Mam rację, Tical?

- No masz. #!$%@?...

- I tak mamy szczęście, że nikogo nie wezwali. Dopiero byłaby afera. Twoja morda byłaby chyba na pierwszej stronie Wyborczej. Już widzę te tytuły: ,,Skandal! Neofaszystowska bojówka w stroju SS zaatakowała Izraelczyków na terenie byłego getta warszawskiego!"

- Żebyś nie wykrakał, jeszcze mogą policję wezwać. - powiedziałem trochę zestrachany.

- Daj spokój, chyba się uspokoili, a przynajmniej nie wyglądali na kogoś, kto miałby policję wzywać. Ale #!$%@? debilem to i tak jesteś.

- Dobra zamknąć mordy! A jak to się wyda, to macie u mnie srogo #!$%@?. Idziemy na zbiórkę.

Na szczęście nikt policji nie wzywał, w czym chyba pomogło nasze szybkie #!$%@? z tamtego miejsca. No ale chociaż rekonstrukcja się udała. W przeciwieństwie do naszego pierwszego spotkania z narodem wybranym. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#heheszki #truestory #logikaniebieskichpaskow
Pobierz
źródło: comment_AX4wi98f80xN9sdCYczxTtjSKEOUydYX.jpg
  • 27
ciesz się że nie mieli ze sobą uzbrojonej ochrony. Mógłbyś juz nigdy nie mirkować.


@blackphoenix: Ale z ochroną to głównie wycieczki szkolne jeżdżą. Tamci byli najprawdopodobniej prywatnie, bo było tam góra 6 - 7 osób, do tego w różnym wieku.

Choć trzeba przyznać, że ochroniarzy mają #!$%@?. Raz naklepali krakowskiemu żydowi, który szedł do swojej synagogi, bo myśleli, że chce zrobić zamach na znajdującą się w środku wycieczkę.
@Bigby: jeśli nie widzisz nic złego w paradowaniu w mundurze SS po getcie i robienie sobie jaj z przechodniów to gratuluję. same rekonstrukcje nie są złe, ale debile psują właśnie wizerunek. Podobnie było ze spotkanie SSmanów z weteranem z finlandii.
@kapitan_kleks: Teoretycznie robienie jaj z przechodniów jest złe. Jednak! OP napisał, że na początku wziął tego żyda za swojego starego kolegę. Więc to nie było na zasadzie że "he he zaczepmy losowego przechodnia". A stało się to, co się stało. OP nie ciągnął tego dalej tylko uciekł. Wyszła z tego zabawna anegdota i tyle.
@Bigby: uciekł, wiec zachował się jak #!$%@?. zamiast ratować sytuację i wyjsć z twarzą, to #!$%@?ł jak najgorszy idiota...

Zresztą, chetnie bym się dowiedział co to za reko w okolicach getta było i kiedy to było - bo nic takiego nie kojarzę. A już sam fakt, że OP nazywa się rekonstruktorem co wypożycza mundury zakrawa na kpinę
@kapitan_kleks:

jeśli nie widzisz nic złego w paradowaniu w mundurze SS po getcie i robienie sobie jaj z przechodniów to gratuluję.


Mundur jak mundur, tyle że ładniejszy od innych.

same rekonstrukcje nie są złe


Dzięki ci o łaskawy panie, za tak przychylne stwierdzenie. Napisz jeszcze, że nauka historii nie jest zła, gdyby ktoś miał takie wątpliwości.

Podobnie było ze spotkanie SSmanów z weteranem z finlandii.


Ale wiesz, że Finladia współpracowała z
@Tical25: no to napisz co to było za reko w stolicy i kiedy ono było.

I powtórzę, jesteś idiotą - nie mam nic do reko i rekonstruktorów. mam coś do rekontruktorów, którzy robią z siebie debili w taki właśnie sposób. kompletnie nie czując, że pewnych rzeczy nie wypada robić. Do auschwitz też dla jaj byś pojechał w mundurze SS?
@kapitan_kleks:

uciekł, wiec zachował się jak #!$%@?. zamiast ratować sytuację i wyjsć z twarzą, to #!$%@?ł jak najgorszy idiota...


Tego nawet nie skometuję.

Zresztą, chetnie bym się dowiedział co to za reko w okolicach getta było i kiedy to było - bo nic takiego nie kojarzę. A już sam fakt, że OP nazywa się rekonstruktorem co wypożycza mundury zakrawa na kpinę


Jakbyś czytał, to wiedziałbyś, że tam tylko mój ziomek mieszka,
@kapitan_kleks:

no to napisz co to było za reko w stolicy i kiedy ono było.


Było to parę lat temu, a dokładnie ci nie napiszę, bo wtedy łatwo byłoby mnie wystalkować.

kompletnie nie czując, że pewnych rzeczy nie wypada robić.


Nie można sobie pożartować z kolegami z innego kolegi?

Do auschwitz też dla jaj byś pojechał w mundurze SS?


Auschwitz jest muzeum i miejscem pamięci, a na terenie byłego getta toczy